To 25-letni mieszkaniec Tychów. W piątek udał się na Mszę św. i od tej pory nie ma z nim kontaktu.
Adam Cieślak ma 25 lat, 184 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała i jest blondynem o niebieskich oczach. Wyszedł z domu przy ul. Darwina (os. D) w piątek 6 lutego przed godz. 18 na Mszę św. do kościoła Świętej Rodziny (os. E). Tam widziano go po raz ostatni.
Miał na sobie czarną kurtkę, ciemne jeansy, zieloną bluzę i buty za kostkę. Nie zabrał telefonu, wziął jedynie portfel z dokumentami. Zostawił włączony komputer, obok notatki.
Adam, jak podkreślają jego znajomi, jest osobą bardzo aktywną, angażuje się w wiele kościelnych inicjatyw, jeździł na różne wyjazdy organizowane przez Kościół. Nigdy jednak nie zostawiał swojej rodziny bez żadnych informacji. Mężczyzna jest także studentem 5. roku Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego.
Rodzina i przyjaciele akcję poszukiwania Adama organizują m.in. na Facebooku. - Jest to bardzo rozsądny chłopak, osoba naprawdę Boża - mówi o nim jego znajoma Magdalena Biolik, administratorka facebookowej akcji.
Bliscy i znajomi od niedzieli wieczorem przeszukują Tychy, plakatują miasto, szukają informacji wśród przechodniów. Na specjalnej podstronie Google Maps zaznaczają miejsca, które zostały przez nich już sprawdzone.
Wszyscy, którzy mają jakieś informacje na temat pobytu lub planów poszukiwanego, proszeni są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Tychach (32/ 325 62 00), na Facebooku lub pod numerami 608 633 503 (Magda) oraz 517 323 315.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.