Wielkim wyzwaniem naszego stulecia jest dostosowanie Kościoła do zglobalizowanego świata, wypracowanie nowej równowagi między centralą a Kościołami lokalnymi – uważa kard. Reinhard Marx, członek Rady Kardynałów, która pomaga Papieżowi w reformie Kurii Rzymskiej i Kościoła Powszechnego.
W wywiadzie dla tygodnika America przestrzega on przed centralizacją Kościoła, bo świadczyłoby to o jego słabości. Zapewnia on, że kardynałowie nie chcą tworzyć nowego Kościoła, ale dać mu świeże powietrze, pchnąć go naprzód.
Za jeden z istotnych elementów reformy kard. Marx uważa deklerykalizację Kurii Rzymskiej i administracji diecezji, a w szczególności obsadzanie urzędów kobietami. Jego zdaniem przykład musi pójść z góry, od Papieża i biskupów. Przy tej okazji wyraził on ubolewanie, że w nowoutworzonej Radzie ds. Ekonomicznych, której jest koordynatorem, nie ma ani jednej kobiety.
W wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika przewodniczący Episkopatu Niemiec obszernie wypowiada się na temat synodu o rodzinie, przypominając postulaty niemieckiego Kościoła w sprawie komunii dla rozwodników oraz dowartościowania związków homoseksualnych. Dla kard. Marxa katolicka teologia małżeństwa bynajmniej nie jest jasna. Należy dostosować nauczanie Kościoła do Ewangelii i teologii.
Mówiąc z kolei o relacjach homoseksualnych, niemiecki hierarcha wskazuje, że punktem wyjścia dla etyki seksualnej nie powinno być „spanie ze sobą”, lecz miłość, wierność i dążenie do trwałej relacji. Nie wyjaśnia jednak, na czym by to miało polegać w odniesieniu do par homoseksualnych. Co więcej, wprowadza zamieszanie, twierdząc iż Kościół stawia po prostu relacje homoseksualne na innym poziomie niż heteroseksualne. Kpi przy tym z oponentów związków gejowskich, jakoby ci odmawiali homoseksualistom możliwości czynienia jakiegokolwiek dobra.
Kard. Marx dzieli się również przemyśleniami na temat obchodów 500-lecia reformacji. Podkreśla, że Kościół katolicki nie może świętować tej rocznicy, bo rozbicie jedności Kościoła nie jest czymś dobrym. Z drugiej strony pozytywnym faktem jest, że protestanci nie chcą obchodzić tej rocznicy bez katolików. Zdaniem kard. Marxa wydarzenie to może być okazją do uzdrowienia pamięci i zacieśnienia wzajemnych relacji. Będzie temu służyć między innymi wspólna pielgrzymka zwierzchników obu wyznań do Ziemi Świętej.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.