Episkopat wydał oświadczenie, w którym apeluje o unikanie przemocy zarówno przed głosowaniem, które odbędzie się 8 stycznia, jak i po nim.
Katolicy obawiają się, by powyborcze napięcia nie zakłóciły atmosfery papieskiej wizyty na Sri Lance, która ma się rozpocząć 13 stycznia. „Zważywszy na fakt, że wizyta Ojca Świętego Franciszka będzie miała miejsce zaraz po wyborach, wzywamy wszystkich, na których spoczywa odpowiedzialność, by zapewnili wizycie Papieża pokojową atmosferę, tak by jej program można było zrealizować bez przeszkód” – piszą biskupi Sri Lanki. Zwracają się też do kandydatów, by wykluczyli jakiekolwiek wykorzystywanie polityczne papieskiej pielgrzymki. „Ktokolwiek zostanie wybrany, musi zapewnić utrzymanie praworządności i dokonanie koniecznych zmian prawnych w konstytucji, aby Sri Lanka stała się naprawdę demokratyczna” – czytamy dalej w oświadczeniu tamtejszego episkopatu.
Obawy co do przebiegu jutrzejszych wyborów prezydenckich w Sri Lance wyrazili też monitorujący je międzynarodowi obserwatorzy. Uważają oni, że wzmożone kontrole wojskowe w północno-wschodnich prowincjach kraju mają na celu zniechęcić mniejszość tamilską do udziału w głosowaniu. Większość mieszkańców Cejlonu to Syngalezi, będący głównie buddystami. Tamilowie, wyznający w większości hinduizm, są tam drugą co do liczebności grupą.
Konflikt między nimi nie ma charakteru religijnego, ale etniczny, a katolicy należą do obu tych grup – powiedział francuskiej agencji misyjnej Eglises d’Asie arcybiskup Kolombo, kard. Malcolm Ranjith. Np. w jego diecezji Syngalezi stanowią dwie trzecie wiernych, a Tamilowie jedną trzecią. Z doświadczeń poprzednich wyborów wiadomo, że przy ich okazji może dojść do napięć i aktów przemocy. Wiadomość, że ich termin zostanie przyśpieszony, podano dopiero pod koniec lata. Cejloński episkopat prosił prezydenta, jednak bezskutecznie, by opóźnił ich termin ze względu na papieską wizytę, której przygotowania były już wówczas zaawansowane. Kard. Ranjith poinformował, że zaprosił Franciszka do odwiedzenia Sri Lanki od razu po jego wyborze, zanim jeszcze ukazał się na balkonie przed bazyliką św. Piotra.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).