Białoruskie służby siłowe potwierdziły zastosowanie "specjalnych środków" przeciwko uczestnikom demonstracji w Mińsku - poinformowała w nocy z niedzieli na poniedzialek rzeczniczka MSW Białorusi Olga Czemodanowa.
"Funkcjonariusze służb stojących na straży prawa byli zmuszeni zastosować specjalne środki przeciwko uczestnikom niepokojów. Zastosowano specjalną technikę i granaty hukowe" - powiedziała Czemodanowa.
Potwierdziła także, że są osoby zatrzymane, ale nie podała ich liczby "ponieważ wydarzenia nadal trwają".
Według Czemodanowej sytuacja w Mińsku "jest pod kontrolą" a w mieście zastosowano wzmożone środki bezpieczeństwa.
Demonstracje protestacyjne i starcia z milicją wybuchły w Mińsku po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według którego w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka uzyskując ponad 70 proc. głosów a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska mniej niż 10 proc. głosów.
Demonstracje odbyły się także w kilku innych miastach Białorusi.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.