„Chrystus zstępuje z nieba, wyjdź mu na spotkanie!” – tymi słowami rozpoczyna swoje tegoroczne orędzie bożonarodzeniowe patriarcha Bartłomiej.
Większość chrześcijan obrządku wschodniego, w tym także polscy prawosławni i grekokatolicy, obchodzi Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego, czyli 7 stycznia. Jednak prawosławne Kościoły Grecji, Rumunii, Bułgarii, Cypru, a także Konstantynopola świętują Boże Narodzenie w tym samym czasie, co katolicy obrządku łacińskiego. Dlatego już teraz (24.12) Patriarcha Ekumeniczny ogłosił swoje świąteczne przesłanie.
Zwraca w nim uwagę na godność człowieka, która wypływa stąd, że jest on stworzony na Boży obraz i podobieństwo. W związku z tym Bartłomiej wyraża głęboki ból i sprzeciw wobec przemocy, zauważanej w ostatnim czasie w różnych punktach naszego globu. Dotyczy to zwłaszcza brutalnych prześladowań, jakich doświadczają chrześcijanie na Bliskim Wschodzie.
„Jakakolwiek ideologia lub przekonania religijne, które gardzą człowiekiem stworzonym na obraz Boży i uczą lub zezwalają zabijać bliźniego, szczególnie w sposób brutalny i prymitywny, nie mają nic wspólnego z Bogiem, który jest miłością. W odpowiedzi na to ukazujemy jako skuteczny środek przeciw współczesnym przejawom przemocy „skrajne ubóstwo” Boga, które zadziwiło mędrców, a wraz z nimi cały świat. Ubóstwo, które działa poprzez miłość, jest tajemniczą mocą Boga, mistyczną siłą Kościoła prawosławnego i całego chrześcijaństwa. To jest siła, która miłością pokonuje i przezwycięża każdą formę przemocy i zła” – napisał patriarcha Konstantynopola Bartłomiej.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.