Mówił o pustelniku modlącym się w tajdze, chrystotekach i nawracającej się prostytutce, a siostry zakonne wzywał, by w rynku tańczyły dla Chrystusa. „Wyjdźcie na ulice!” – wołał o. Antonello Cadeddu.
Rekolekcje „Wyleję Ducha Mojego” prowadzone we wrocławskiej hali Orbita przez charyzmatycznego kapłana mogą mieć dla Stolicy Dolnego Śląska poważne konsekwencje. O. Antonello wspomniał, że zgłosiła się do niego grupka osób myślących o założeniu tu grupy (podobnej do istniejących już w Polsce) włączonej we wspólnotę Przymierze Miłosierdzia, – której jest współzałożycielem. Jej charyzmat związany jest z ewangelizacją, niesieniem przesłania Miłosierdzia do ubogich, narkomanów, bezdomnych. Inicjatywa nie dziwi. Ojca Cadeddu trudno słuchać „bezkarnie”.
Pomóż zombi
Na ostatniej konferencji omalże... nie wygonił ludzi z hali. – To nie jest sprawiedliwe, że my czujemy się dobrze, a na zewnątrz ludzie umierają z zimna duchowego... To pięknie śpiewać tak wśród osób, które są blisko Jezusa, ale macie wyjść na ulice, place! Śpiewać, tańczyć, dać życie – mówił, wspominając o związanej z muzyką inicjatywie, która zrodziła się w Brazylii i rozpowszechniła także w niektórych miastach Polski. – Pomyśleliśmy: „Skoro szatan niszczy młodych przez dyskoteki, to my zacznijmy organizować chrystoteki!” – tłumaczył genezę pomysłu. Taka chrystoteka zaczyna się o 11.00 wieczorem Mszą. Do 6.00 rano trwa później „taniec z Jezusem”. – Oby wszystkie obecne tu siostry poszły na rynek i zatańczyły sambę dla Jezusa! – wołał rekolekcjonista.
Zaprosił uczestników do zatrzymania się przy biblijnym tekście o leżących w dolinie wyschłych kościach. Na Boże wezwanie prorokuje nad nimi Ezechiel, a one ożywają. – Jesteś prorokiem! Każdy z nas ma do spełnienia misję – taką, jaką tylko on może zrealizować. Poczuj się powołany przez Boga! – wołał, uświadamiając zebranym, ilu ludzi żyje z dala od Kościoła, niczym zombi, „żywe trupy”. Czy mogą ożyć? – Mówimy: „Nie wiem, nie chcę się tym interesować, mam swoje własne trudności, swoje własne pytania”... Tymczasem ponad trudnościami, które przeżywasz, Pan mówi: rozkaż tym kościom, aby ożyły! – krzyczał, wzywając do wejścia z Bożym Słowem „w doliny miasta”.
24 godziny na dobę
Zanim jednak kazał ludziom iść w miasto, na samym początku pokazał fundamenty. – Słowo Boże musi się stać dla nas chlebem, pokarmem na każdy dzień – wyjaśniał, ucząc konkretnej formy porannego rozważania słowa Bożego przed podjęciem codziennych obowiązków. – Aby żyć Duchem Świętym, trzeba nieustannie modlić się, nasze życie przez 24 godziny na dobę musi być modlitwą – przekonywał. I pokazał sposób osiągnięcia takiego stanu – tzw. modlitwę Jezusową, wytrwałe powtarzanie wersetu „Jezu Chryste, Synu Dawida, ulituj się nade mną”. – Pewien mnich, eremita, spędził w tajdze 38 lat, modląc się w ten sposób – ponoć nawet we śnie – mówił. – Ważne jest, by nieustannie trwać w słowie, rozważać je, kontemplować…
Podczas rekolekcji ewangelizacyjnych odbyły się Msze św. pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego (w sobotę) oraz bp. Andrzeja Siemieniewskiego. Można było trwać przed Najświętszym Sakramentem i włączyć się w taniec uwielbienia, przyjąć szkaplerz karmelitański oraz szkaplerz św. Michała Archanioła (kopia jego cudownej figury z Gargano przebywała cały czas w Orbicie), uczestniczyć w Godzinie Miłosierdzia, modlić się w duchu Odnowy Charyzmatycznej, a także słowami Akatystu – prastarego hymnu chrześcijańskiego sławiącego Maryję. Wykonały go połączone zespoły – Jasnogórski Chór Mieszany im. NMP Jasnogórskiej Królowej Polski oraz chór Deesis z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Piekarach k. Strzegomia. Rekolekcje kończyły stary rok liturgiczny i wprowadzały w nowy – będący zarazem Rokiem Życia Konsekrowanego i 500. rocznicy urodzin św. Teresy od Jezusa, której relikwie towarzyszyły spotkaniu.
Jego uczestnicy co rusz... pękali ze śmiechu. Choćby w czasie zabawnej scenki, do której o. Antonello zaprosił dwie józefitki: s. Aurelię (w roli łasej na słodycze siostrzyczki) i s. Benedyktę (tropiącą ją przełożoną). – Bardzo podoba mi się biblijny charakter tych rekolekcji – mówiła później s. Benedykta.
– O. Antonello korzysta obficie ze słowa Bożego i czyni to z wielką mocą, z mocą Ducha Świętego. Bliski mi jest jego sposób przekazu. Myślę, że nam, ludziom w Polsce, potrzeba entuzjazmu wiary. Cieszę się rekolekcyjnym doświadczeniem wspólnoty – odnajdują się tu osoby w różnym wieku, rodziny, osoby konsekrowane. Pomysł zatańczenia na rynku samby dla Jezusa? Jestem na tak! Mam nadzieję, że kiedyś coś takiego zrobimy!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.