W Petersburgu rozpoczął wczoraj obrady IV Rosyjski Kongres Katolicki pod hasłem: „Ad gentes – o niezmiennej aktualności misyjnego zobowiązania Kościoła”. Obecny kongres, tak jak i poprzednie, zwołany został przez katolicki episkopat Rosji z okazji 50. rocznicy Soboru Watykańskiego II.
Na kongres zjechali biskupi katoliccy Rosji oraz nuncjusz apostolski Ivan Jurkowič. Ponad stu przedstawicieli czterech rosyjskich diecezji katolickich prowadzi rozważania nad misyjną naturą Kościoła w kontekście sytuacji wspólnoty katolików w Rosji oraz nad drogami ożywienia świadomości i aktywności misyjnej wiernych w parafiach. Jednym z punktów obrad jest podzielenie się dotychczasowym doświadczeniem działalności misyjnej, zastanowienie się nad potrzebami Kościoła, nad problemem powołań i znaczenie modlitwy w życiu codziennym. Wierni we wspólnotach parafialnych przygotowywali się do kongresu przez modlitwę i katechezy.
Wykład inauguracyjny na temat świadectwa chrześcijańskiego jako gotowości na męczeństwo, co jest najwyższą formą miłości, wygłosił abp Paolo Pezzi. Ordynariusz archidiecezji Matki Bożej w Moskwie wskazał, że męczeństwo chrześcijan jest rezultatem nienawiści, jaką wzbudzają oni, będąc świadkami Prawdy i zachowując postawy moralne odmienne od tych, które głosi się i praktykuje w świecie.
Najwyższą formą świadectwa jest wtedy przebaczenie i oddanie życia za nieprzyjaciół. Na zakończenie swego wystąpienia abp Pezzi polecił obrady kongresu i losy chrześcijan na świecie Matce Bożej słowami modlitwy Papieża Franciszka: „Gwiazdo Nowej Ewangelizacji, pomóż nam promieniować świadectwem o wspólnocie, służeniu, o gorliwej i szczodrej wierze, o prawdzie i miłości do biednych, aby radość Ewangelii dosięgła najodleglejszych granic Ziemi, tak by żaden jej kraniec nie pozostawał bez jej światła”.
Życzenia bożonarodzeniowe przewodniczącego polskiego episkopatu.
Jałmużnik Papieski pojechał z pomocą na Ukrainę dziewiąty raz od wybuchu wojny.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Kościele katolickim na świecie.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.