"Żywa parafia – miejscem spotkania z żywym Chrystusem” – to temat przewodni Soboru (Zgromadzenia) Kościoła greckokatolickiego w Polsce, który od 2 do 4 października będzie się odbywać w Przemyślu.
Należy też wspomnieć o bezcennych zbiorach biblioteki kapituły greckokatolickiej (rękopisy, dokumenty pergaminowe, inkunabuły, starodruki itp.) oraz o wspaniałych dziełach sztuki: ikonach, obrazach i innych przedmiotach, takich jak krzyż mołdawski z XVI wieku, epitrachile (stuły) podarowane przez Bohdana Chmielnickiego czy legendarna mitra biskupów przemyskich, tzw. korona Daniela. Niestety, większość tych bezcennych zabytków zaginęła w latach 1939-47.
Kościół w latach II wojny światowej i w okresie prześladowań komunistycznych
Po 17 września 1939 znaczną część eparchii przemyskiej zajęła Armia Czerwona. Już w październiku tegoż roku władze sowieckie skonfiskowały kościelne majątki ziemskie. Ze szkół usunięto nauczanie religii, rozwiązano liczne organizacje katolickie i wprowadzono cenzurę wydawnictw kościelnych. Rozpoczęły się deportacje ludności greckokatolickiej i areszty księży unickich.
Komuniści zamierzali zlikwidować Kościół greckokatolicki a jego wyznawców „przerobić” na prawosławnych. Napaść Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941 pokrzyżowała te plany, ale powrócono do nich zaraz po wojnie. W 1946 na tzw. „pseudosoborze” we Lwowie, w którym – mimo nacisków, szantaży i gróźb – nie wziął udziału żaden biskup unicki, zlikwidowano Kościół greckokatolicki, włączając jego wyznawców siłą do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, podporządkowanego reżimowi stalinowskiemu. Wszyscy ówcześni hierarchowie uniccy ponieśli śmierć męczeńską za wiarę i jedność Kościoła, np. błogosławieni Jozafat Kocyłowski i Hryhorij Łakota (aresztowani 25 czerwca 1946).
Po II wojnie światowej w Polsce znalazły się w całości administratura apostolska Łemkowszczyzny (140 tys. wiernych) i zachodnia część eparchii przemyskiej (23 dekanaty, 246 parafii z 420 cerkwiami i 31 kaplicami). Wśród 417 006 wiernych pracowało około 270 księży. W wyniku układu z 1944 o repatriacji obywateli narodowości ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej i rusińskiej do końca 1946 wysiedlono do sowieckiej Ukrainy około 480 tys. osób, w tym prawie 70 tys. Łemków oraz wielu wiernych i księży greckokatolickich. Kościół greckokatolicki formalnie przestał istnieć.
W tej sytuacji na mocy udzielonych przez Piusa XII prymasowi Polski kard. Augustowi Hlondowi i metropolicie krakowskiemu abp. Adamowi Sapieże specjalnych uprawnień kapłani greckokatoliccy mogli sprawować liturgię i inne posługi religijne w rycie łacińskim bez konieczności zmiany obrządku. Papież zobowiązał też obu hierarchów do umożliwienia grekokatolikom przyjmowania sakramentów w ich obrządku. 10 grudnia 1946 prymas został specjalnym delegatem dla wszystkich wschodnich obrządków w Polsce.
9 stycznia 1947 Komisja Główna Konferencji Episkopatu Polski utworzyła specjalną komisję ds. obrządku wschodniego, po czym kard. Hlond powołał 31 marca tegoż roku kanonika kapituły przemyskiej ks. Wasyla Hrynyka na wikariusza generalnego greckokatolickiej eparchii przemyskiej. 1 kwietnia 1949 wikariuszem generalnym administratury apostolskiej Łemkowszczyzny został ks. Andrij Złupko, który jednak pełnił swe funkcję jedynie dwa miesiące, gdyż z powodu wysiedlenia w ramach akcji „Wisła” swe uprawnienia przekazał ks. Petrowi Szuflatowi.
Wcześniej, w ramach akcji repatriacyjnej w latach 1944-46 na Ukrainę radziecką przesiedlono ok. 300 greckokatolickich księży. Następnie podczas akcji „Wisła”, niejednokrotnie z dużą brutalnością, od 28 kwietnia do 28 lipca 1947 wysiedlono na ziemie zachodnie i północne 140 575 Ukraińców i członków rodzin mieszanych, w tym ponad 100 tys. grekokatolików, wśród nich 62 kapłanów. Dalszych 7 duchownych greckokatolickich aresztowano i wywieziono do ZSRR albo do tzw. Centralnego Obozu Pracy w Jaworznie. Podobne represje dotknęły zakony greckokatolickie.
Wśród rozproszonej ludności ukraińskiej na ziemiach zachodnich i północnych ocaleli z pogromów i aresztów księża starali się podejmować pracę duszpasterską. Władze, dążąc do ostatecznego zlikwidowania nawet namiastki Kościoła greckokatolickiego, faworyzowały prawosławnych. W 1952 Biuro Polityczne KC PZPR postanowiło, iż władze winny popierać duchowieństwo prawosławne w sprawowaniu kultu religijnego i zakładaniu parafii. Postanowiono również zdecydowanie zwalczać organizowanie wyznania greckokatolickiego przez tzw. „nacjonalistyczne agentury podziemne”.
Gdy okazało się, że władze państwowe nie zamierzają nadać Kościołowi greckokatolickiemu osobowości prawnej, lecz jedynie, w wyniku rozmów z biskupami rzymskokatolickimi, zgodziły się na tolerowanie duszpasterstwa greckokatolickiego pod warunkiem, że na zewnątrz będzie ono reprezentowane przez hierarchię łacińską.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).