Hegemonia wojującego ateizmu, który przerodził się we współczesny totalitaryzm, to jedno z głównych wyzwań, jakie stoją przed współczesną teologią – ocenia w rozmowie z KAI ks. prof. Krzysztof Góźdź.
Czy można powiedzieć, że każda epoka kształtuje właściwy dla niej obraz Boga? Bo niewątpliwie dziś wskazuje się na Boga miłosiernego; miłosierdzie przedstawia się jako główny Jego przymiot. Tymczasem np. w średniowieczu Bóg budził grozę... Czym tłumaczyć te zmiany wizerunku? Który jest prawdziwy? Jaki będzie w przyszłości?
W historii religii obraz Boga zmienia się, ale nie całkowicie, choć w dużym stopniu. Dotyczy to nawet chrześcijaństwa. Sobór Watykański II stawiał sobie za cel przedstawienie współczesnego obrazu Boga i naszkicowanie nowego oblicza Kościoła. Uczeni uważają, że z jednej strony zmienia się ogólna mentalność epoki, a z drugiej rzuca to swoje światło na obraz Boga.
Każda epoka miała niejako swój własny obraz Boga. W religiach pogańskich był postrzegany jako potężny i okrutny władca, a relacja do Boga jako miłości była minimalna. Już wtedy bóg był traktowany jako miłość. Także w chrześcijaństwie Bóg był postrzegany na początku jako król i pantokrator. W feudalizmie rozumiano Boga jako najwyższego feudała. W średniowieczu była podkreślona bojaźń Boża i stąd był Bóg pojmowany jako eschatologiczny sędzia. W okresie oświecenia Bóg nie zajmował się światem, ale pozostał jak ten, który dał światu przyczyny zaistnienia (deizm). Po okrutnych wojnach i głębokim upadku moralnym zaczęto przeżywać Boga jako miłosiernego Ojca, do czego bardzo przyczynił się św. Jan Paweł II.
Dlaczego zmienił się obraz Boga? Zapewne dlatego, że zmienił się kontekst rozumienia Boga. W chrześcijaństwie Bóg był w istocie tym samym (ta sama nauka), ale uwyraźniły się różne aspekty, właśnie w zależności od epoki.
Istnieje pogląd, że Pismo Święte oprócz bezpośrednich danych o Bogu jest poddane hermeneutyce epoki, czyli kontekst, mentalność epoki jest w pewnych aspektach prawomocnym hermeneutą Biblii. Każda epoka wydobywa z Biblii coś „swojego”. Oznacza to, że wyjaśnia się, tłumaczy tego samego Boga, ale w różnych aspektach.
Który obraz Boga jest prawdziwy? Według mnie prawdziwy jest obraz zasadniczy, tzn., że Bóg jest osobowym Absolutem! A te inne aspektowe obrazy mają prawdziwość ze względu na epokę, choć mogą być błędnie interpretowane, właśnie ze względu na daną epokę. Niezmienne jest to, że Bóg jest Absolutem, aspekty sprzeczne z Nim są nieprawdziwe, na przykład, że Bóg to świat.
Jaki będzie obraz Boga w przyszłości? To zależy, jaki charakter będzie miała epoka. Musi ona zachować substancjalny obraz, do którego może dokładać swoje „farby”.
Wydaje mi się, że obraz Boga zmienia się ku coraz pełniejszej personalności i ku syntezie Boga intelektu, miłości, sensu i pełnej komunii życia z Nim.
A co to znaczy być dobrym teologiem?
Powiem krótko: dobry teolog to ten, który ma zmysł prawdy religijnej.
Czy wobec tego można wyobrazić sobie teologa niewierzącego?
W XX wieku toczyła się zażarta dyskusja, czy niewierzący może być dobrym teologiem, czy nawet teologiem w ogóle. Problem rozstrzygnięto oczywiście na NIE. Dlaczego? Teologia to nie tylko umysł, ale człowiek jako cała osoba. Jak niewierzący może mówić o Bogu, w którego właśnie trzeba wierzyć? Dawniej mówiono, że teologia powinna być uprawiana „na klęczkach”. Nie znaczy to, że chodzi tu o zwykłą pobożność, lecz przede wszystkim o asystencję, inspirację Ducha Świętego, to znaczy teologia musi być uprawiana w jedności z Bożym Duchem. Jeśli rozumiemy teologię jako refleksję nad wiarą, to teolog absolutnie musi mieć wiarę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.