Zamiast dywagować czy spierać się warto się dołączyć modlitwy. W końcu nie chodzi o to, by czyjeś było na wierzchu. Prawda?
Już za niespełna tydzień rozpocznie się synod o rodzinie. Dywagacje na jego temat trwają już od dawna, zainspirowane kilkoma wypowiedziami papieża Franciszka i kwestionariuszem, który rozesłano po diecezjach. Obrady potrwają dwa tygodnie i zakończy je beatyfikacja Pawła VI. Wybrany termin wydaje się symboliczny – to ten papież był autorem krytykowanej w niektórych środowiskach encykliki Humanae vitae.
Co szczególne: dyskusje dotyczyły w zasadzie jednej kwestii: dopuszczenia osób żyjących w powtórnych związkach do Eucharystii. Jedni opowiadali się za przyjęciem takiego rozwiązania, inni z kolei głośno mu się sprzeciwiali. Czasem powołując się na autorytet papieża. Tymczasem problem życia sakramentalnego osób trwających w związkach niesakramentalnych to tylko jedno z wielu zagadnień, które należałoby poruszyć na synodzie.
Mamy rodziny złożone z obojga rodziców, połączonych węzłem sakramentalnym, wychowujące po chrześcijańsku dzieci. To model optymalny, ale oni też mają swoje problemy, które wymagają zauważenia. Mamy samotnych rodziców (częściej samotne matki, ale i ojcowie się zdarzają). Są wśród nich tacy, którzy nie mają przeszkód do zawarcia małżeństwa i tacy, którzy zostali porzuceni przez współmałżonka i zdecydowali się na życie w pojedynkę. Są małżeństwa bezdzietne, pragnące dziecka, wychowujące dzieci z adopcji i takie, które się na adopcję nie zdecydowały. Są rodziny „patchworkowe”, w których wychowują się dzieci z poprzednich związków. Są takie, w których jedno z małżonków (czasem oboje) pracuje daleko od domu. Są konkubinaty, niekoniecznie spowodowane przeszkodami do zawarcia sakramentalnego związku. Są związki homoseksualne, w których też czasem wychowują się dzieci. Nie można pominąć zjawiska występującego przecież na świecie: poligamii. Synod biskupów nie może zajmować się tylko Europą i Ameryką Północną. Istnieje w końcu nędza, uzależnienia i przemoc. To również są zagadnienia, których nie można pominąć
W każdej z tych sytuacji jest wiele problemów. Wszystkie wymagają spojrzenia Kościoła, jego troski i miłosierdzia.
Przez cały najbliższy tydzień w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej modlitwa do Świętej Rodziny będzie odmawiana codziennie przed ikoną Bogurodzicy Wybawicielki Ludu Rzymskiego. Zamiast dywagować czy spierać się warto się do dołączyć modlitwy.
W końcu nie chodzi o to, by czyjeś było na wierzchu. Jedynym zwycięzcą w tych sporach ma być Duch Święty. Prawda?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).