W codziennym życiu człowiek nie jest w stanie oderwać się chociażby na parę godzin od telefonu, internetu, telewizji. – Gdy przychodzi czas pielgrzymki i nie ma tych rzeczy, czujemy się naprawdę wolni – mówią pątnicy.
Prawdziwa wolność bez komórki
Anna Marchwińska na szlak pielgrzymki wyruszała cztery razy i nie wyobraża już sobie wakacji bez wędrowania do Częstochowy. – Podczas corocznej pielgrzymki bardzo ważna jest dla mnie spowiedź, bo wygląda ona inaczej niż zwykle. Rozmawiasz z duchownym, a on dzięki wielkiej mocy Pana stara ci się pomóc, co sprawia, że zbliżasz się do Boga jeszcze bardziej. Kiedy moje pielgrzymowanie dobiega końca, odczuwam wręcz smutek i ciężko wraca się z tak pięknego wydarzenia do rzeczywistości – opowiada. Jednocześnie dodaje, że na szlaku zapomina o swoich problemach. – Jest tylko Bóg, siostry i bracia pielgrzymkowi, którzy wnoszą w moje życie ogrom miłości i wdzięczności za każdą nawet najmniejszą okazaną pomoc – przekonuje.
Dla wielu pątników pielgrzymka to także czas, aby odpocząć i nabrać sił. – W codziennym życiu człowiek nie jest w stanie oderwać się chociażby na parę godzin od telefonu, internetu, telewizji, ale gdy przychodzi czas pielgrzymki i nie ma tych rzeczy, możemy poczuć się wolni – mówią pątnicy. – To swego rodzaju odcięcie się od szarej codzienności i czas ładowania swoich „baterii życiowych” na dalsze trudy życia codziennego – potwierdza Piotr, który już dziewięć razy uczestniczył w rekolekcjach w drodze. – Moja przygoda z pielgrzymką rozpoczęła się, gdy miałem 11 lat. Zabrali mnie na nią rodzice, którzy wcześniej pielgrzymowali. Pielgrzymka jest czasem modlitwy i zadumy, ale jest to również czas na różnego rodzaju zabawy i kontakty towarzyskie – dodaje.
Potrzebni na szlaku
Jak zaznacza ks. Jacek Prusiński, bardzo ważnym elementem pielgrzymki są wcześniejsze przygotowania, które trwają przez wiele miesięcy. Nieocenioną rolę odgrywają tu wszystkie służby pielgrzymkowe, m.in.: medyczna, porządkowa czy kwatermistrzowska. Wszystkie pracują po to, aby pątnicy w czasie drogi mogli czuć się bezpiecznie, mieli zapewnione miejsce noclegowe czy posiłek. Warto pamiętać, że na Jasną Górę można pielgrzymować także w sposób duchowy. Ci, którzy z różnych powodów nie będą uczestniczyć w pieszej pielgrzymce, mogą zapisać się na pielgrzymkę duchową i odebrać w swoich parafiach specjalnie przygotowany dla nich modlitewnik. W zeszłym roku około 3 tys. osób z różnych stron diecezji wspierało swą modlitwą wędrujących w pielgrzymim trudzie.
W przygotowaniu do pielgrzymki z pomocą przychodzi internetowa strona www.pielgrzymka.com. Znajdują się tam m.in. do pobrania karty uczestnictwa oraz praktyczne rady, co należy zabrać na czas 9-dniowej wędrówki, informacje medyczne, jak przygotować się do długiej trasy. A na trasie wszyscy są braćmi i siostrami, mają różne intencje, ale jeden cel.
Słowo do pątników
Bp Piotr Libera: – Chętnie uczestniczę, jako pątnik w Pieszej Płockiej Pielgrzymce na Jasną Górę. Co roku staram się przemierzyć jakiś odcinek pielgrzymiej drogi, na ile pozwalają mi na to obowiązki pasterskie. Znam z bliska pątniczy trud, zmęczenie i nierzadko ból. Z drugiej zaś strony widzę także radość wiary, duchowy entuzjazm i setki pogodnych, rozmodlonych twarzy, bardzo często młodych ludzi. Cieszę się z każdej osoby, która decyduje się na wędrówkę do naszej wspólnej Matki. Pielgrzymowanie stanowi dla wielu z nas ważny sposób wyrażania i pogłębiania wiary. Nie tylko zanosimy Maryi własne i powierzone nam przez innych intencje. Przeżywamy również rekolekcje w drodze i uczymy się ofiarować Bogu nasz codzienny trud, otwierając się na innych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.