Papież Franciszek przyjął w piątek na prywatnej audiencji byłego prezydenta Lecha Wałęsę, który przyjechał do Rzymu na premierę filmu Andrzeja Wajdy "Wałęsa.Człowiek z nadziei" i debatę w Watykanie o roli Kościoła w przemianach w Europie Środkowo-Wschodniej.
To już drugie spotkanie byłego prezydenta z Franciszkiem. Po raz pierwszy widzieli się w przeddzień kanonizacji Jana Pawła II na audiencji dla prezydenta Bronisława Komorowskiego. Lech Wałęsa towarzyszył mu wówczas razem z Aleksandrem Kwaśniewskim.
Były prezydent przywiózł dla Franciszka film "Wałęsa. Człowiek z nadziei", który w piątek, dzień po uroczystej premierze w Rzymie, wszedł na ekrany kin we Włoszech. Prezent ten ma szczególną wymowę, gdyż papież już kilka razy, między innymi w wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera", wyznał, że lubi twórczość polskiego reżysera.
Lech Wałęsa poinformował dziennikarzy, że wśród tematów jego półgodzinnej rozmowy z Franciszkiem było znaczenie dialogu.
Na łamach największych piątkowych gazet ukazały się wywiady z Lechem Wałęsą, który w czwartek spotkał się z dziennikarzami przed premierą filmu. W rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera" wyraził opinię, że należy przekonać przywódcę Rosji Władimira Putina do zwrotu Krymu Ukrainie stosując naciski ze strony grupy niezależnych mędrców-ekspertów i prowadząc dialog z Moskwą. Podkreślił też, że Ukraińcy muszą zrozumieć, jak wielkie znaczenie mają negocjacje.
Były prezydent przyznał, że po rozmowie z Barackiem Obamą w Warszawie zmienił zdanie na jego temat. "Przyznaję, że miałem wątpliwości co do jego polityki zagranicznej w przeszłości, ale się myliłem. Obama to lider o wielkiej inteligencji, podbił mnie"- stwierdził Lech Wałęsa. Na łamach dziennika "La Repubblica" mówiąc o kryzysie na Ukrainie oświadczył zaś, że: "zwycięży świat wolny i otwarty. Putin nie ma żadnych szans. Kwestią pozostaje to, ile krwi zostanie przelanej"."Metody Putina należą do przeszłości i są nieskuteczne"- dodał były prezydent.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.