W 97 krajach świata pracuje dziś 2015 polskich misjonarzy - 1022 zakonników, 639 sióstr, 304 księży diecezjalnych i 50 osób świeckich. Zadania zbliżone do misji w sensie ścisłym wykonuje też ok. 1250 polskich księży, zakonników, zakonnic i świeckich na Wschodzie.
Nie są to oczywiście wszyscy polscy kapłani, siostry i bracia zakonni pracujący za granicą. Według najnowszego (Warszawa 2014, Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC/Główny Urząd Statystyczny) rocznika statystycznego "Kościół katolicki w Polsce 1991-2011", w 2010 r. za granicą w 72 krajach przebywało z różnych powodów łącznie 1669 polskich księży diecezjalnych (ponad 600 więcej niż w 2001) oraz 3497 zakonników (1393 więcej niż w 1991). Z kolei najnowsze (na 1 stycznia 2014) dane Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych wskazują, że za granicą pracuje 2149 sióstr: 587 na terenach misyjnych, 397 na Wschodzie i 1165 w innych krajach.
Specyficzna jest rola osób posługujących na Wschodzie, w krajach byłego ZSRR, a więc na terytoriach schrystianizowanych dawno temu, na których jednak - po wieloletnich prześladowaniach religijnych - działalność Kościoła nierzadko niewiele różni się od misji w sensie ścisłym. Według rocznika "Kościół katolicki w Polsce 1991-2011", w krajach tych pracuje ok. 1250 przedstawicieli Kościoła w Polsce, w tym 250 kapłanów diecezjalnych i 410 zakonnych, 550 sióstr zakonnych, 29 braci zakonnych i kilkanaście osób świeckich. Łączą oni zadania misyjne z duszpasterstwem tych, którzy zachowali wiarę mimo prześladowań, w tym także naszych rodaków. W 2010 r. (najświeższe dane w cytowanym roczniku) polskich księży diecezjalnych w europejskich krajach postsowieckich było: na Ukrainie 104, na Białorusi 45, w Rosji 44, w Mołdawii 2. Analogiczne dane dla polskich zakonników w roku 2011 wynoszą: na Ukrainie 187, na Białorusi 147, w Rosji 65, w Mołdawii 12.
Jeszcze inna jest sytuacja polskich księży, zakonników i zakonnic w krajach Europy Zachodniej. Trafiają oni tam z różnych powodów - na studia, do pracy w Watykanie, jako duszpasterze Polonii, ale także do pracy w Kościołach miejscowych. Dostępne statystyki nie rozróżniają tych powodów. Europa Zachodnia - o czym wielokrotnie mówił św. Jana Paweł II - wymaga nowej ewangelizacji: głoszenia wiary tym, którzy wprawdzie żyją na terytoriach schrystianizowanych przed wiekami, jednak dziś potrzebujących kościelnej "pracy u podstaw", w swej istocie niewiele różniącej się od misji w sensie ścisłym.
Istnieją opinie, że zaangażowanie misyjne Kościoła w Polsce jest zbyt małe w stosunku do jego potencjału, choćby liczby powołań kapłańskich. Kościół w Polsce prowadzi działalność misyjną na własny rachunek począwszy od lat międzywojennych, kiedy to polscy misjonarze pracowali m.in. w Rodezji Północnej, na Sachalinie, w Chinach, Japonii. Po wojnie władze komunistyczne praktycznie uniemożliwiły działalność misyjną Kościoła - w latach 1945-1957 na misje (do Ameryki Południowej) wyjechało z Polski zaledwie 55 osób. Sytuacja zaczęła się powoli zmieniać na lepsze w latach 60., a polscy misjonarze trafili do Azji, Afryki i Oceanii. Wyraźna poprawa nastąpiła w 1963 r. pod wpływem II Soboru Watykańskiego. W 1968 r. polskich misjonarzy było już 575, najwięcej - tak jak zresztą dziś - w Brazylii, 175 duchownych. W latach 1968-1980 liczba polskich misjonarzy podwoiła się, w latach 1981-1996 przybyło kolejne 50 procent. Od kilku lat liczba misjonarzy nie ulega większym zmianom.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.