O głoszeniu słowa Bożego bliżej i dalej z ks. dr. Wojciechem Rebetą, dyrektorem Papieskich Dzieł Misyjnych w archidiecezji lubelskiej i delegatem arcybiskupa ds. misji, rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Ks. Rafał Pastwa: Skąd pomysł na organizację Dnia Misyjnego w Lublinie?
Ks. Wojciech Rebeta: Organizujemy go po raz pierwszy i od razu w seminarium duchownym 11 maja. Wtedy właśnie przypada Światowy Dzień Modlitw o Powołania, ale to także święto patronalne Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła, które zajmuje się wspieraniem powołań kapłańskich i zakonnych na terenach misyjnych. W ramach tego dzieła ruszyła akcja „Adoptuj misyjnych seminarzystów”. Polega ona na tym, by objąć modlitwą i wsparciem finansowym poszczególne seminaria duchowne w krajach misyjnych. Polska wspiera seminaria w Peru i na Madagaskarze. Jest to akcja skierowana zwłaszcza do ludzi młodych. Chcemy, by młodzi wspierali młodych. Bo na terenach misyjnych są powołania, ale brakuje pieniędzy na to, by ci, którzy mają powołanie, rozpoczęli studia. Poprzez ten Dzień Misyjny chcemy propagować świadomość misyjną wśród mieszkańców Lubelszczyzny.
Czym są Papieskie Dzieła Misyjne?
Są cztery: Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci, Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła, Papieska Unia Misyjna i Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary. Każde z nich pojawiało się w konkretnym miejscu w historii Kościoła. Każde ma innego założyciela. Te inicjatywy powstawały po to, by nieść pomoc misjonarzom i wspierać misje. W momencie ich powstawania papieże zatwierdzali te pomysły i brali pod swoją opiekę. Wtedy katolicy mieli jasność, że to jest zaakceptowane przez biskupa Rzymu i że jest potrzebne Kościołowi.
Co Ksiądz robi jako delegat ds. misji w archidiecezji?
Nie tylko na poziomie episkopatu, ale także na poziomie diecezjalnym podejmowane są różne działania mające wspierać misje. Ja zajmuję się tym, co zleci mi abp Budzik. Moje zadania wiążą się także z pośrednictwem między księżmi misjonarzami z naszej archidiecezji a arcybiskupem. Mam z nimi ciągły kontakt, wysyłam informacje, materiały oraz prowadzę z nimi stałą korespondencję.
Wiadomo, że do prowadzenia placówki misyjnej potrzeba pieniędzy. Jak wygląda taka pomoc dla misjonarzy?
Nasza archidiecezja przeznacza każdego roku określoną sumę pieniędzy dla misjonarzy. Także oni sami dbają o to, by organizować sobie taką formę pomocy. Gdy pojawiają się w kraju, są chętnie przyjmowani przez kapłanów naszej archidiecezji i wspierani przez nich oraz wiernych.
Czy misje to tylko sprawa wspólnot i grup misyjnych?
To kwestia ważna dla całej wspólnoty Kościoła, dla każdej parafii. Kościół ze swej natury jest misyjny. Papież Franciszek bardzo mocno podkreśla konieczność misji we współczesnym świecie. Misje prowadzą do przekazywania wiary, bo wiary nie da się i nie można zachować tylko dla siebie.
Jak to powinno wyglądać w praktyce?
Każda parafia powinna mieć mocny akcent misyjny. To nie jest nadzwyczajne działanie, ale podstawowa forma duszpasterstwa. Nie każdy wyjedzie na misje. Natomiast każdy misjonarz wymaga zaplecza: modlitewnego, formacyjnego i finansowego. To, co możemy robić na poziomie każdej parafii, to uświadamianie potrzeb misyjnych Kościoła. Jest też nadzieja, że jeśli będzie mocna formacja misyjna w parafii, to z czasem zrodzi się powołanie misyjne z tej wspólnoty. W każdej parafii powinni być też kolędnicy misyjni. Dzieci z tej grupy ujawniają się zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia. Ale żeby powstała taka grupa, potrzeba zaangażowania i pracy dorosłych oraz duszpasterzy przez cały rok. Aby kolędnicy misyjni mogli iść od domu do domu i głosić Dobrą Nowinę, muszą być przygotowani. Nie jest to „robienie wydarzenia”, by zebrać pieniądze dla misjonarzy. Ta formacja dzieci zaowocuje w przyszłości świadomością konieczności misji. Jako ludzie dorośli będą mogli formować innych.
Czy powstają w naszych parafiach grupy kolędników misyjnych?
W naszej archidiecezji jest około 30 szkół i parafii, które prowadzą takie grupy. Najliczniejsza grupa kolędników misyjnych jest w parafii św. Barbary w Łęcznej, jest to około 150 dzieci zaangażowanych w dzieło. Oczywiście do tego należy doliczyć rodziców.
Ilu jest misjonarzy z naszej archidiecezji?
W krajach pozaeuropejskich jest 12 misjonarzy. Ale są też księża pracujący w trudnych warunkach na Wschodzie, czyli na Ukrainie, Łotwie, Białorusi i w Kazachstanie. Razem jest ich 34. Przed kilkoma tygodniami wyjechał kolejny kapłan do pracy w Argentynie.•
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).