Proboszcz, ks. Edward Dzik nie ukrywa, że żałuje, iż ten pomysł realizuje dopiero teraz, jest bowiem zaskoczony entuzjazmem, z jakim wierni przyjęli tę inicjatywę.
W bocznej kaplicy neogotyckiego, poprotestanckiego kościoła pw. św. Antoniego w Pieszycach ustawiono już nowy ołtarz. Na razie jest jeszcze niewykończony, brakuje wielu detali, nie ma polichromii, słowem: wciąż w budowie. Jednak najważniejsze elementy są już na swoim miejscu, obrazy: Jezusa Miłosiernego oraz św. Faustyny i św. Jana Pawła II. – To było moje pragnienie od dawna – mówi proboszcz, ks. Edward Dzik. – A odkąd tuż przy kościele znajduje się nowoczesna przychodnia, tym bardziej zależy mi na przygotowaniu miejsca na całodzienną adorację Najświętszego Sakramentu – podkreśla.
Placówka służy bowiem całemu powiatowi i ściąga do Pieszyc ludzi chorych, cierpiących oraz ich bliskich. Ci z kolei często potrzebują wsparcia duchowego i już teraz nawiedzają kościół. – Gdy to nawiedzenie będzie połączone z adoracją i modlitwą za wstawiennictwem „świętych od miłosierdzia”, wówczas Pan Bóg będzie mógł działać jeszcze więcej – zapewnia proboszcz.
W ołtarzu przygotowano miejsce na relikwiarze (Apostołki Miłosierdzia i papieża), natomiast monstrancja będzie umieszczona w specjalnym szklanym tabernakulum, by z jednej strony umożliwić adorację, a z drugiej chronić Hostię przed profanacją. – Tabernakulum będzie wykonane z ośmiomilimetrowego szkła pancernego – wyjaśnia pieszycki prałat.
Autorem ołtarza jest Mikołaj Filas, ten sam, który zrealizował podobne zlecenie w Lądku-Zdroju i w Piskorzowie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.