Sąd Najwyższy USA zdecydował o tym, by nie rozpatrywać sprawy małżeństwa chrześcijan, właścicieli studia fotograficznego, których sąd stanu Nowy Meksyk skazał na grzywnę za to, że odmówiło robienia zdjęć na weselu lesbijek.
Elaine i Jonathan Huguenin, prowadzący studio Elane Photography, musieli zapłacić 6,5 tysiąca dolarów, gdyż, zdaniem sądu niższej instancji, dopuścili się dyskryminacji na tle orientacji seksualnej, nie przyjmując zlecenia od homoseksualnej pary. Sąd Najwyższy USA, od którego adwokaci chrześcijan domagali się by rozstrzygnął kwestię, czy właściciele studia fotograficznego mieli prawo odmówić pracy podczas lesbijskiej ceremonii, uchylił się od odpowiedzi. W efekcie podtrzymana została decyzja Komisji Praw Człowieka w Nowym Meksyku, którą następnie potwierdził Sąd Najwyższy tego stanu.
Decyzja najwyższej instancji sądowej w USA w tej sprawie mogłaby mieć szerokie implikacje dla rozumienia konstytucyjnych praw obywateli Stanów Zjednoczonych. Werdykt uregulowałby kwestię tego, czy niektórzy przedsiębiorcy, m.in. publicyści, ludzie zajmujący się marketingiem handlowym, autorzy reklam, graficy i czy fotograficy, muszą za wszelką cenę służyć klientowi, nawet jeśli jest to sprzeczne z ich sumieniem.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.