Ratownicy z Górskiego Ochotnicznego Pogotowia Ratunkowego, przyjaciele, ludzie gór oraz najbliższa rodzina żegnali 22 marca w Zakopanem ks. Kazimierza Krakowczyka, wieloletniego duszpasterza kaplicy papieskiej pod Turbaczem w Gorcach. Trumnę z ciałem zmarłego przewieziono na cmentarz na zaprzęgu konnym w asyście górali i orkiestry dętej.
Na uroczystości pogrzebowe, które odbyły się w Zakopanem w kościele Miłosierdzia Bożego, przybyło wielu kapłanów, także ze zgromadzenia księży sercanów, do którego należał duchowny. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył ks. infułat Stanisław Olszówka. Sercanin ks. Stefan Achinger przypomniał sylwetkę zmarłego kapłana. – Szczególnie umiłował gorczańską placówkę pod Turbaczem. Tam nie tylko duszpasterzował, ale spotykał się z turystami, których częstował kromką chleba czy szklanką wody – mówił ks. Achinger.
Słowo o zmarłym kapłanie wygłosił także prowincjał polskiej prowincji zgromadzenia księży sercanów ks. Artur Sanecki. – Czas pracy duszpasterskiej w różnych miejscach był naznaczony szczególnym umiłowaniem gór. Niech Pan Bóg za ten trud szczodrze Ci wynagradza. Twoja droga doszła do kresu, szedłeś w górę, by być bliżej Boga, bliżej ludzi. Mamy nadzieję, że na niebiańskiej górze odnajdziesz swoje miejsce na wieki, które już tak naprawdę wybrałeś przy Bogu, kiedy wstąpiłeś do naszego zgromadzenia – mówił ks. prowincjał. Duchowny podziękował wszystkim współbraciom z Zakopanego za opiekę nad ks. Kazimierzem, a także personelowi kilku szpitali, gdzie w ostatnich miesiącach przebywał duszpasterz spod Turbacza.
Na uroczystości pogrzebowe przybyli bardzo licznie ratownicy z Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowania Ratunkowego, przedstawiciele różnych instytucji i placówek podhalańskich. Były delegacje z pocztami sztandarowymi, m.in. Związku Podhalan, leśników, koła łowieckiego, strażaków z OSP w Nowego Targu-Kowańca. Uroczystości pogrzebowe uświetniła orkiestra dęta z Nowego Targu z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wśród osób, które towarzyszyły ks. Kazimierzowi w jego ostatniej ziemskiej drodze był też Kazimierz Tischner, brat księdza prof. Józefa Tischnera.
W imieniu wszystkich ludzi gór zmarłego kapłana na zakończenie Mszy św. pogrzebowej pożegnał Roman Dzioboń, znany i ceniony podhalański poeta. – Kochany Kazio, bo tak do Ciebie mówiłem, żyliśmy w przyjaźni, chociaż ona nie była łatwa. Jeszcze nie tak dawno rozmawialiśmy o życiu, o odchodzeniu. Mówiłem Ci wtedy, żebyś przestał zaglądać Panu Bogu do rękawa, co on tam ma. A tu proszę. Wyszedłeś tak nieoczekiwanie, tak szybko na tą najważniejszą grań – mówił ze wzruszeniem poeta. Odczytał też wiersze zadedykowane "Roztargnionemu Jegomościowi".
Ks. Kazimierz Artur Krakowczyk został odprowadzony na wieczny odpoczynek na miejski cmentarz przy ul. Nowotarskiej w Zakopanem. Z kościoła parafialnego na Chramcówkach trumnę z ciałem zmarłego kapłana przewieziono zaprzęgiem konnym w góralskiej asyście. Ks. Krakowczyk spoczął w grobowcu księży sercanów, którzy mają swój dom na terenie Zakopanego, w granicach parafii Miłosierdzia Bożego.
Ks. Kazimierz Krakowczyk miał 81 lat. Urodził się w 1933 r. Pierwszą profesję w zgromadzeniu złożył w 1951 r., a 29 czerwca 1959 r. przyjął w Krakowie w Kościele Bożego Ciała z rąk bp. Karola Wojtyły święcenia kapłańskie. Był wikarym w Węglówce, w Stadnikach, Płaszowie i Chmielowie. Uczył katechezy w Pliszczynie. Od 1975 r. zamieszkał w domu zakonnym przy ul. Gimnazjalnej 6 w Zakopanem i został kapelanem w nowotarskim szpitalu. W tym okresie rozpoczął także duszpasterzowanie pod Turbaczem, gdzie wielokrotnie spotykał się z ks. prof. Józefem Tischnerem. Był współorganizatorem Mszy św. w intencji ojczyzny. Stał się duszpasterzem Kaplicy Papieskiej, którą zaprojektował Czesław Pajerski. Powstała ona na planie krzyża Virtuti Militari, a dedykowana została miłośnikowi górskich wędrówek – Janowi Pawłowi II. Był duszpasterzem ratowników GOPR i lotników związanych z podhalańskim aeroklubem. Wewnątrz kaplicy zgromadził wiele pamiątek związanych z historią Polski, m.in. hełmy żołnierzy spod Monte Cassino.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).