Międzynarodowy dom

Jak na studiach znaleźć czas dla Pana Boga? Czy granice są przeszkodą w tworzeniu wspólnoty? – miedzy innymi na te pytania odpowiadają 
żacy z DA w Słubicach.


Reklama

Chcę tu zostać

Anna Derkulskaya do Słubic przyjechała z Kazachstanu. Obecnie jest studentką III roku filologii polskiej. – Podobnie jak Władysław, mam polskie korzenie, bo moja babcia była Polką. W Kazachstanie studiowałam pedagogikę i psychologię. Kilka lat pracowałam w przedszkolu, ale stwierdziłam, że się nie rozwijam i stoję w miejscu, dlatego postanowiłam przyjechać do Polski – mówi Anna. – Chociaż do domu mam ponad 5 tys. km, to tutaj nie czuję się obco. Polska bardzo mi się podoba i chcę tu zostać. Na studiach jesteśmy jak jedna wielka rodzina, bo pochodzimy z krajów słowiańskich i możemy się łatwo ze sobą porozumieć – dodaje.

Anna związała się z duszpasterstwem, bo przypominało jej Kościół w Kazachstanie, za którym tęskniła. – W Polsce jest tradycja, że wszyscy idą w niedzielę do kościoła. W Kazachstanie przychodzą tylko te osoby, które chcą, a nie muszą, dlatego na niedzielnej Mszy św. w Pawłodarze, mieście liczącym 360 tys. ludzi, jest około 65 osób – mówi studentka. – Duszpasterstwo przypomniało mi dom i wspólnotę w moim kościele w Kazachstanie. Tutaj należę do grupy, która śpiewa, i bardzo mnie to cieszy. W Kazachstanie przed każdą Mszą św. była też adoracja Najświętszego Sakramentu, czas ciszy, którego tutaj mi bardzo brakowało. We wspólnocie znalazłam swoje miejsce – dodaje.

To Pan Bóg mnie znalazł

Katarzyna Pytlarczyk pochodzi z Warszawy. Przyjechała do Słubic, by w języku niemieckim studiować ekonomię na Uniwersytecie Europejskim Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.  Jako 12-latka zaczęła chodzić na piesze pielgrzymki, o których mówi, że są centrum jej chrześcijańskiego życia. – Podczas jednej z pielgrzymek poznałam zakonnika, który właśnie wrócił z misji w Afryce. Bardzo mnie zaciekawił i postanowiłam, że ja też chcę na taką misję pojechać. Inny franciszkanin podał mi adres ośrodka przygotowującego do misji i po odpowiednich przygotowaniach pojechałam na miesiąc do Kirgistanu – mówi Katarzyna. – To było dla mnie ciekawe doświadczenie. Chciałabym wyjechać na misję długoterminową, ale teraz rozpoczęłam studia i obecnie nie jest to możliwe – dodaje.

Katarzyna, choć Pan Bóg jest ważny w jej życiu, nie miała potrzeby bycia we wspólnocie. Na jedno ze spotkań w duszpasterstwie zaprosiła ją koleżanka. Później były kolejne spotkania, nabożeństwa, Msze św. i tak jest do dziś. – Teraz wiem, że to Pan Bóg mnie znalazł i zaprowadził do tej wspólnoty, dzięki której jestem silniejsza – mówi Katarzyna.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama