O postawienie w centrum osoby ludzkiej, umocnienie inspirowanych Ewangelią postaw solidarności i braterskiego dzielenia się zaapelował papież Franciszek przyjmując na audiencji pracowników i dyrekcję stalowni w Terni.
Zaznaczył, że w ten sposób możliwe jest wyjście ze trudnego okresu stagnacji gospodarczej, ograniczającego możliwości znalezienia pracy i powodującego poważne bezrobocie. Stalownię w Terni 19 marca 1981 roku odwiedził bł. Jan Paweł II. Zakład ten obchodzi 130 rocznicę istnienia.
Ojciec Święty podkreślił, że praca ma wymiar nie tylko ekonomiczny, ale dotyczy również ludzkiej godności. "Jeżeli brakuje pracy, to godność ta jest naruszona" - stwierdził papież, dodając, że osobie pozbawionej pracy grozi wykluczenie społeczne. Często się zdarza, że ludzie bez pracy, zwłaszcza młodzi, popadają w zniechęcenie lub przewlekłą apatię - dodał Franciszek.
Zastanawiając się, co można powiedzieć w obliczu problemu bezrobocia dotykającego całej Europy Ojciec Święty zaznaczył, że jest ono konsekwencją systemu gospodarczego, który nie jest już w stanie tworzyć pracy, ponieważ w centrum umieścił bożka, jakim jest pieniądz. "Dlatego też różne podmioty polityczne, społeczne i gospodarcze są powołane do promowania innego podejścia, opartego na sprawiedliwości i solidarności. Słowu temu grozi dziś wykluczenie ze słownika. «Solidarność» wydaje się niemal słowem brzydkim! Nie! Solidarność jest ważna, ale ten system nie chce za bardzo dobra, woli je wykluczyć. Tę ludzką solidarność gwarantującą wszystkim godną możliwość pracy. Praca jest dobrem wszystkich, dobrem, które powinno być dostępne dla wszystkich" - stwierdził papież.
Franciszek zaznaczył, że obecny okres poważnych trudności i bezrobocia wymaga, by podchodzić do niego z narzędziami kreatywności i solidarności, kreatywnością przedsiębiorców i rzemieślników, spoglądających w przyszłość z ufnością i nadzieją. Dodał, że konieczna jest też solidarność wszystkich członków społeczeństwa, którzy z czegoś rezygnują, podejmują bardziej wstrzemięźliwy styl życia, aby pomóc tym, którzy są w potrzebie.
Zachęcił też pracowników i dyrekcję stalowni w Terni do pogłębiania podstaw swej wiary. Potrafi ona ubogacić społeczeństwo konkretnym braterstwem. "Wiara przyjęta z radością, przeżywana dogłębnie i hojnie może dać społeczeństwu siłę humanizującą. Dlatego jesteśmy wszyscy powołani do poszukiwania nieustannie nowych sposobów odważnego świadectwa wiary żywej i życiodajnej" - powiedział Franciszek.
Na zakończenie Ojciec Święty zaapelował do swych gości, by nie tracili nadziei na lepszą przyszłość, nie wpadali w pułapkę pesymizmu. "Jeśli każdy uczyni to, co do niego należy, jeśli wszyscy umieścimy w centrum osobę ludzką i jej godność, a nie pieniądz, jeśli zostanie umocniona postawa solidarności i braterskiego dzielenia się, inspirowana Ewangelią, to będzie można wyjść z grzęzawiska trudnego i znojnego okresu gospodarczego i problemów z pracą" - powiedział papież.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
28 grudnia Kościół obchodzi święto dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.