Pierwsze nasze spotkanie z Ojcem Świętym było czymś absolutnie fascynującym i myślę, że jest to nie tylko mój pogląd – powiedział KAI biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Grzegorz Ryś.
Drugie spostrzeżenie to takie, że potrzebujemy uczniów Jezusa, którzy są misjonarzami – są to dwie strony twarzy tego samego człowieka: uczeń musi być misjonarzem, nie może być inaczej i oczywiście odwrotnie, tzn. że misjonarz musi być uczniem Jezusa, bo jeśli nim nie jest, staje się ideologiem.
I trzeci moment dotyczył tego, w jaki sposób rośnie Kościół. Otóż rośnie nie w wyniku prozelityzmu, ale przez atrakcyjność świadectwa.
Każdy z tych punktów, dotyczących treści dokumentu, jest absolutnie fascynujący.
A co do sposobu, to jest tak, że po pierwsze dokument ten nie był od razu przygotowany, biskupi w Aparecidzie wcale nie mieli gotowca, który wymagałby jedynie drobnych uzupełnień czy poprawek. Po drugie, tamto spotkanie odbywało się w sanktuarium maryjnym, co też jest istotne, bo był to kontekst Kościoła, który jest Matką. Papież przypomniał, że biskupi z Ameryki Łacińskiej i Karaibów, zebrani na swej konferencji ogólnej, obradowali w podziemiach sanktuarium, na górze zaś ludzie się modlili i hierarchowie wraz z nimi odprawiali Msze i modlili się z ludźmi. Byli więc nie oderwani od świata, ale tkwili w samym środku ludu Bożego z jego problemami i doświadczeniami.
To się też wiązało z takim pojęciem, które dla niego jest centralne i to on je wprowadził, przynajmniej na spotkaniu z naszą grupą: nawrócenie pastoralne. Tu akurat mogłem się jakoś od tego pojęcia odbić, ponieważ było to kluczowe pojęcie II Kongresu Nowej Ewangelizacji w Polsce. Chcemy też razem z dokumentem z Aparecidy wydać teksty, wygłoszone wtedy w Warszawie. I tą refleksją już dokonaną chcemy się podzielić z Kościołem w Polsce. Mam nadzieję, że uda się wokół tego dokumentu zrobić jakiś rzeczywisty ruch i dokonać jakiejś mocnej refleksji w naszym kraju.
A co Ksiądz Biskup będzie chciał powiedzieć podczas wizyty w Papieskiej Radzie ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji?
Oczywiście będzie to relacja – sprawozdanie, przedstawię więc to, co się w Polsce dzieje w tym zakresie, a dzieje się dużo; i to zarówno na szczeblu diecezji, jak i w wymiarze całego kraju. Jest to ogromnie ważne, że te wszystkie poszczególne środowiska ewangelizacyjne potrafią wiele robić razem. Będę więc mówił i o kongresach, i o ogólnopolskiej szkole ewangelizatorów, wspomnę też o wydarzeniu wprawdzie lokalnym, krakowskim, ale sygnowanym przez nasz zespół ogólnopolski, a mianowicie o forum CCC: Całą Ewangelię – całe Ciało – całemu światu. Jest to o tyle ważne, że forum to podjęło temat w Polsce dopiero raczkujący, a mianowicie skrzyżowanie ewangelizacji z ekumenizmem.
Mam też kilka pytań. Chciałbym np. porozmawiać o tematyce kolejnego naszego kongresu, bo pierwotnie umawialiśmy się z abp. Rino Fisichellą na kongres poświęcony ewangelizacji wsi i on był bardzo zaintrygowany tym tematem. Z drugiej strony to, że Ojciec Święty przygotowuje obecnie Synod Biskupów nt. rodziny, też musimy brać pod uwagę. Zresztą w czasie spotkania z nami Franciszek powiedział, że temat ten przyjął w duchu posłuszeństwa Duchowi Świętemu, to znaczy że nie zrodził się on w wyniku jakichś spekulacji, o czym by tu pogadać, ale wypłynął z kilku różnych zgłoszonych wcześniej propozycji.
Inny ważny temat, nad którym się dopiero zastanawiamy, to jest związek między ewangelizacją a katechezą, bo w strukturach Kurii Rzymskiej sprawy katechizacji są podporządkowane właśnie Radzie ds. Nowej Ewangelizacji. Ja oczywiście nie mam żadnych takich zapędów czy zamiarów, aby podobne rozwiązanie strukturalne przyjąć w Polsce, ale jestem przekonany, że za takim zamysłem strukturalnym kryje się pewna wskazówka, że katecheza musi być rzeczywistością ewangelizacyjną. I w Polsce też tego potrzebujemy, bo są takie środowiska, w których szkoła może być miejscem ewangelizacji, zwłaszcza małe, niemal tożsame z parafią, ale w sumie nie ma ich za dużo; zwykle szkoła nie jest Kościołem, a to on ewangelizuje.
Na pewno tego wielkiego tematu ewangelizacja–katechizacja nie da się od razu rozstrzygnąć, ale jestem ciekaw refleksji abp. Fisichelli w tym zakresie; no a potem jest pytanie, jak my się do tego wszystkiego odniesiemy w Polsce.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.