Oczekuje się, że do połowy wieku liczba osób powyżej 65 lat potroi się do 1,5 mld na świecie. Starzenie społeczeństwa w znacznie mniejszym stopniu martwi Amerykanów niż Europejczyków. Największe obawy mają mieszkańcy Azji wschodniej.
Takie wnioski przynosi opublikowany w czwartek raport amerykańskiego ośrodka badania opinii publicznej Pew Research Center.
Zgodnie z sondażem 9 na dziesięciu Japończyków, 8 na dziesięciu Południowych Koreańczyków i 7 na dziesięciu Chińczyków starzenie się stanowi "poważny problem kraju". Europejczycy również wykazują stosunkowo wysoki poziom niepokoju. Ponad połowa respondentów w Niemczech i Hiszpanii oceniła, że starzenie jest poważnym problemem. Tę opinię podziało tymczasem tylko 26 proc. Amerykanów.
Amerykanie należą do grupy państw, gdzie problem starzenia się wydaje się najmniej przejmować. Spośród 21 objętych badaniem państw, tylko w Egipcie i Indonezji zanotowano nieco niższy odsetek osób, dla których starzenie się jest poważnym problemem. Ale w tych dwóch państwach taki wynik nie jest zaskakujący. "Odsetek osób starszych w populacji jest stosunkowo umiarkowany i zapewne taki pozostanie w przyszłości" - wyjaśniają autorzy raportu.
Podobnie uzasadniają wyniki w Azji wschodniej i w Europie. "Niemcy i Hiszpania i ich europejscy sąsiedzi już dziś należą do krajów o najstarszych populacjach, które w przyszłości będą się jeszcze bardziej starzeć. W Japonii i Korei Południowej większość społeczeństwa będzie mieć ponad 50 lat do roku 2050, a Chiny są jednym z najszybciej starzejących się krajów na świecie" - analizuje raport. Dlatego - dodaje - nie powinno być zaskoczeniem, że Chiny ogłosił złagodzenie swojej polityki dotyczącej zakazu posiadania więcej niż jednego dziecka w listopadzie 2013 roku.
Badanie Pew ukazuje też znaczne rozbieżności, jeśli chodzi zaufaniu ludzi co do tego, czy utrzymają odpowiedni standard życia w starszym wieku. To zaufanie jest najniższe w Japonii, Włoszech i Rosji, "krajach, których społeczeństwa się starzeją się i gdzie wzrost gospodarczy był bardzo słaby w ostatnich latach", wyjaśnia raport. Znaczny optymizm co do utrzymania standardu życia na emeryturze wykazują z kolei mieszkańcy krajów, których populacje będą stosunkowo młode także w przyszłości, lub które dobrze sobie radziły gospodarczo w ostatnich latach, jak np. Nigerii, Kenii, RPA i Chinach.
Wyniki raportu dotyczące Stanów Zjednoczonych znacznie różnią się od innych państw. Mimo, że amerykańskie społeczeństwo też się starzeje (oczekuje się, że jeden na pięciu mieszkańców będzie mieć przynajmniej 65 lat w połowie wieku), to Amerykanie w mniejszym stopniu postrzegają starzenie się jako problem i mają więcej optymizmu, że utrzymają na starość odpowiedni standard życia.
Różnica jest taka - podkreśla autorzy raportu - że amerykańskie społeczeństwo starzeje się wolniej niż w innych krajach. Podczas gdy w 2010 roku średnia wieku na świecie wynosiła 29 lat, aż o osiem lat mniej niż w USA, to według prognoz ta różnica zmaleje do pięciu lat w 2050 roku. Średnia światowa ma wynosić wówczas 37 lat, a amerykańska - 42.
Ponadto oczekuje się, że do 2050 roku liczba ludności USA wzrośnie o 89 mln dzięki imigrantom. W tym czasie populacje Japonii, Chin, Korei Południowej, Niemiec, Rosji, Włoch i Hiszpanii pozostaną na obecnym poziomie albo zmaleją. "Być może z tego właśnie powodu amerykańska opinia publiczna jest bardziej optymistyczna ws. starzenia się niż większość społeczeństw w innych krajach" - konkluduje raport.
Raport Pew przygotowano w oparciu o sondaże przeprowadzone między 3 marca a 21 kwietnia 2013 roku na grupie 22425 respondentów w 21 krajach. Badaniem nie objęto Polski.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.