O wkładzie religii w dobro wspólne mówili podczas dzisiejszego spotkania w Watykanie papież Franciszek i François Hollande.
Prezydent Francji, który przybył z „wizytą państwową”, spotkał się następnie z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej i sekretarzem ds. stosunków z państwami abp. Dominique Mamberti. Na zakończenie spotkania z Franciszkiem Hollande zapewnił papieża, że „zawsze jest mile widziany we Francji”.
- W trakcie serdecznych rozmów wspomniano o wkładzie religii w dobro wspólne. Przypominając dobre stosunki między Francją i Stolicą Apostolską, potwierdzono wzajemne zaangażowanie do utrzymywania regularnego dialogu między państwem i Kościołem katolickim oraz do konstruktywnej współpracy w kwestiach interesujących obie strony. W kontekście obrony i promocji godności osoby ludzkiej omówiono kilka aktualnych spraw, takich jak: rodzina, bioetyka, poszanowanie wspólnot religijnych i ochrona miejsc kultu - głosi komunikat Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.
Poruszono także kwestie międzynarodowe, takie jak: ubóstwo i rozwój, migracje i ochrona środowiska. Szczególnie zatrzymano się nad konfliktami na Bliskim Wschodzie i niektórych rejonach Afryki, wyrażając życzenie przywrócenia pokojowego współżycia społecznego na drodze dialogu i udziału wszystkich części składowych społeczeństwa, „z poszanowaniem prawa wszystkich, a szczególnie mniejszości etnicznych i religijnych”.
Podczas 15-minutowego spotkania z prezydentem abp Mamberti wyjaśnił, że sprzeciw Kościoła wobec ustawy wprowadzającej małżeństwa osób homoseksualnych oparty jest na fundamencie moralnym, a nie religijnym. Dlatego nie może być ignorowany pod pretekstem świeckości państwa.
W rozmowie z dziennikarzami Hollande potwierdził, że rozmowy dotyczyły Afryki i Syrii. Wyraził życzenie, by w Watykanie przyjęto przedstawicieli Syryjskiej Koalicji Narodowej, czyli tzw. rebeliantów, aby pokazać, że konflikt syryjski można rozwiązać jedynie na drodze politycznej.
Jeszcze przed wizytą w Watykanie Hollande oświadczył, że papież, jako „wielki autorytet moralny”, może być „użyteczny” w uregulowaniu kryzysu syryjskiego konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Według prezydenta, podczas spotkania Franciszek kładł nacisk na problem handlu ludźmi oraz ochrony chrześcijan w Miejscach Świętych, a także kwestię wolności religijnej. - Francja jest ojczyzną wszystkich wolności - odpowiedział Hollande. Zadeklarował gotowość potępienia każdego zamachu na wolność religijną, nie tylko gdy chodzi o religię katolicką, ale o wszystkie religie, i zaznaczył, że wynika to ze świeckości francuskiego państwa. - Słowem, które nas jednoczy jest godność [osoby ludzkiej] - dodał prezydent.
Towarzyszący mu Nicolas Hulot, specjalny wysłannik prezydenta ds. ochrony planety podkreślił znaczenie zaangażowania papieża w tę kwestię przed konferencją klimatyczną ONZ w Paryżu w 2015 r. Zapowiedział też, że Franciszek pracuje nad „encyliką o ekologii”.
W trakcie rozmowy papież wstawił się za francuskimi katolikami Przypomnijmy, że ponad 120 tys. młodych katolików z Francji podpisało list do Papieża Franciszka. Prosili Ojca Świętego, by dał wyraz ich rozgoryczeniu z traktowania katolików w tym kraju. Jak zapewnił rzecznik episkopatu ks. Bernard Podvin treść listu miała poważny wpływ na przebieg dzisiejszej rozmowy papieża z prezydentem. Julie Graziani, która zredagowała ten list, jest zadowolona, że do prezydenta Hollande’a dotarł tą drogą głos francuskich katolików. Zawiedziona jest jednak deklaracjami prezydenta, które są w jej przekonaniu zwykłym pustosłowiem. „Nie jesteśmy katolikami zamkniętymi w twierdzy. To nie jest nasza postawa – powiedziała Radiu Watykańskiemu Graziani. – Pomyśleliśmy po prostu, że nie można milczeć wobec ataków, których obiektywnie staliśmy się ofiarą. We Francji wyśmiewanie się katolików ma długą, laicką tradycję. Wyśmiewanie się z chodzenia do kościoła, z modlitwy. Jednakże ta postawa przerodziła się w ostatnich latach w pogardę. Prezentuje się nas na przykład jako obóz homofobów, tylko dlatego, że wyszliśmy na ulicę bronić rodziny. Ten skrót myślowy stosuje wielu dziennikarzy. I jest to nie do przyjęcia. Ale to jeszcze nie koniec, zrobiono kolejny krok. Już nie tylko wyszydzanie, ale deklarowana nienawiść. Mnożą się profanacje i akty wandalizmu. Osoby publiczne otwarcie przyznają się chrystianofobii i podżegają do nienawiści religijnej”.
Rozmowa papieża z prezydentem trwała 35 minut. Witając się z Ojcem Świętym prezydent Francji wyraził zadowolenie z możliwości spotkania. Jak zauważyła agencja I-Media, na zakończenie papież i prezydent powiedzieli: „Á bientôt” (Do zobaczenia niebawem). Prezydent podarował papieżowi książkę o św. Franciszku z Asyżu, na co papież odpowiedział, że jest on także patronem Hollande’a.
W składzie oficjalnej delegacji towarzyszącej prezydentowi Francji był m.in. misjonarz, ks. Georges Vandenbeusch, uprowadzony w nocy z 13 na 14 listopada w północnym Kamerunie. Porywacze z Boko Haram przewieźli go do Nigerii. Został uwolniony dzięki wysiłkom francuskiej dyplomacji w ostatnich dniach minionego roku. Papież wymienił z nim kilka słów i serdeczny uścisk. - Mój bracie! Jestem bardzo szczęśliwy! - powiedział Franciszek.
François Hollande włączył do delegacji także m.in. przewodniczącego Secours Catholique (francuskiej Caritas), Françoisa Soulage, oraz przedstawicieli mediów katolickich: Dominique Quinio z dziennika „La Croix” i Jean-Pierre’a Mignarda z tygodnika „Témoignage chrétien”.
Prezydenci Francji przybywają z oficjalną wizytą do Watykanu od czasów gen. Charlesa de Gaulle’a (głowy państwa w latach 1959-69). Ten praktykujący katolik, złożył w 1959 r. „wizytę państwową” Janowi XXIII, którego od lat znał osobiście, a w 1967 r. jego następcy Pawłowi VI.
Prezydent Georges Pompidou w czasie swych pięcioletnich rządów (1969-74) nie przyjechał do Watykanu. Za to Valéry Giscard d’Estaing (1974-1981) był tam trzykrotnie, ale prywatnie: w 1975 r. u Pawła VI i dwukrotnie u Jana Pawła II (w 1978 i 1981 r.).
Najdłużej urzędujący François Mitterrand (1981-1995) był w Watykanie tylko raz - w 1982 r. u Jana Pawła II, ale za to jego rozmowa z papieżem trwała najdłużej, bo godzinę i piętnaście minut. Jacques Chirac (1995-2007) złożył wizytę Janowi Pawłowi II w 1996 r. - wcześniej spotykał go pięciokrotnie jako minister i mer Paryża. Była to pierwsza od czasów de Gaulle’a „wizyta państwowa”. Kolejne złożył w 2007 i 2010 r. Nicolas Sarkozy (2007-2012).
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.