Są miejsca, gdzie o ekumenizmie się nie mówi, ale praktykuje się go zwyczajnie, na ulicy. I to nie tylko od święta, choć te są doskonałą okazją, żeby się lepiej poznać.
Nie mówić, ale żyć
– Jeśli ktoś wie, kim jest, łatwiej mu dzielić się tym z sąsiadami. Przez wiele lat najpierw był strach, a następne pokolenia nie czuły już takiej przynależności, nie chciały się ujawniać. Przez tych kilka lat, kiedy posługuję w Trzebiatowie, widzę, że młodzi wracają do cerkwi, ale i do swojej kultury, tradycji. Odkrywają je na nowo. Coraz częściej obserwuję wśród młodych ludzi wywodzących się z mniejszości, że przychodzą, opowiadają o dziadkach, mówią, że chcą nauczyć się ich języka. Z pewnością to także zasługa tych spotkań. Cieszy, że wspólna praca przynosi takie owoce – zauważa ks. Bohdan Fechiuch, administrator trzebiatowskiej parafii greckokatolickiej. Trzebiatowscy duchowni zgodnie przyznają, że w takim klimacie nie trzeba dużo mówić o ekumenizmie. – Mam właśnie takie doświadczenia podczas dziesięciu lat pracy w tym mieście. Tu się o ekumenizmie nie mówi, tylko się nim żyje. Ekumenizm praktykujemy zarówno podczas tych formalnych spotkań w sanktuarium czy w kościołach innych wyznań, jak i przez przekaz kulturalny. Sam się tego uczę od mieszkańców. Poza tym spotykamy się w sklepie, w pracy, żegnając najbliższych, uczestnicząc w ich uroczystościach – mówi ks. Andrzej Dowal, proboszcz parafii rzymskokatolickiej przy sanktuarium Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w Trzebiatowie. – Zwykle jest tak, że różnice widać na pierwszy rzut oka, a żeby zobaczyć to, co jest nam wspólne, trzeba się postarać i pielęgnować tę umiejętność w sobie. To wymaga nie tylko kreatywności, ale i miłości – dodaje.
Program Tygodnia Modlitwy o Jedność Chrześcijan
18.01 (sobota), godz. 16 – Akatyst ku czci Bogarodzicy na Świętej Górze Polanowskiej pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Zadarki
19.01 (niedziela), godz. 18 – Msza św. o jedność chrześcijan pod przewodnictwem bp. Pawła Cieślika w parafii pw. św. Rozalii w Szczecinku
20.01 (poniedziałek), godz. 18 – nabożeństwo ekumeniczne w parafii greckokatolickiej pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Wałczu
21.01 (wtorek), godz. 18 – nabożeństwo ekumeniczne w parafii pw. Krzyża Świętego w Koszalinie
22.01 (środa), godz. 18 – nabożeństwo ekumeniczne pod przewodnictwem bp. Edwarda Dajczaka w parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika w Koszalinie
23.01 (czwartek), godz. 18.30 – nabożeństwo ekumeniczne w parafii pw. św. Michała Archanioła w Świdwinie
24.01 (piątek), godz. 18 – nabożeństwo ekumeniczne w kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego Kościoła ewangelicko-metodystycznego w Koszalinie
25.01 (sobota), godz. 18 – nabożeństwo ekumeniczne pod przewodnictwem bp. Edwarda Dajczaka w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Darłowie
31.01 (piątek), godz. 18 – ekumeniczny wieczór kolęd w parafii prawosławnej pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy w Koszalinie
Otwarci na siebie
Ks. Bohdan Feciuch, Kościół greckokatolicki
– Te spotkania są potrzebne, żeby świętować narodzenie Jezusa razem, tak jak w rodzinie. A zarazem w tym świętowaniu wymieniamy się swoimi tradycjami, obrzędami, kolędami. I dobrze sobie życzymy wzajemnie. Dzięki temu mieszkańcy bardziej się na siebie otwierają, znajdują wspólny język. Ks. Sławomir Sikora, Kościół ewangelicko-augsburski – Takie spotkania mają sens pod warunkiem, że nie potraktujemy ich jako jednorazowego projektu. To ma być święto, ale codzienności. Myślę, że w Trzebiatowie, w naszych domach, w naszych codziennych relacjach to bycie razem jest coraz bardziej naturalne. Dzięki temu ten wieczór nie jest sztucznym wydarzeniem, ale czymś płynącym z serca. Ks. Andrzej Demczuk, Kościół prawosławny – Wszyscy jesteśmy rodziną, a w takie wieczory można poczuć to bardzo wyraźnie. To też okazja, żeby się uczyć siebie nawzajem. Przekazywać sobie kulturę, którą jeszcze w zanadrzu zachowaliśmy. Nasze spotkania pomagają zmieniać mentalność nie tylko miasteczka, ale też okolic. Bywały takie czasy, że w cerkwi wybijano szyby. Takie spotkania zmieniają nastawienie. Ks. Andrzej Dowal, Kościół rzymskokatolicki – Te spotkania uczą przebywać ze sobą i otwierać się na siebie. Uczymy się, że ktoś może inaczej przeżywać, inaczej pojmować pewne kwestie, inaczej się modlić. Szukać tego, co nas łączy, a nie tego, co dzieli. Do tego potrzeba otwartości i miłości. komentarz Renata Korek dyrektor Trzebiatowskiego Ośrodka Kultury
Zbudować dom
Ciekawość trzeba zaszczepiać i przekazywać młodym pokoleniom. Zaczyna się to w domu, dziecko uczy się tego od rodziców. Potem szkoła powinna tę ciekawość pobudzać, nie gasić. Na szczęście pojawiają się takie ścieżki edukacyjne związane z regionoznawstem. Bo mamy tyle pięknych rzeczy na Pomorzu do pokazania, do poznania i do pokochania. Ta ziemia nie ma łatwej historii. Przyjechała tu ludność z różnych stron, która na spuściźnie niemieckiej musiała zbudować swoją nową tożsamość, zapuścić pomału korzenie. Trzeba robić wszystko, żeby udało się je zapuścić jak najgłębiej. Wtedy każdy z nas będzie się tu czuł jak w domu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.