Wiatr ucichł, pomoc trwa

Choć malutkie Gościno dzieli od Filipin prawie 10 tys. km, wyspiarze z drugiego końca świata dobrze wiedzą, gdzie leży polskie miasteczko. Płynie stąd nieustanna pomoc dla dotkniętych tragedią Filipińczyków.

Reklama

Otrzymaliśmy błogosławieństwo

Odzew był niesamowity. Jeszcze przed świętami z malutkiego Gościna do siedmiu filipińskich rodzin popłynęło prawie 8 tys. zł. Ale to nie koniec akcji, bo wciąż na terenie gminy znajdują się puszki, do których można wrzucać pieniądze, a kolejny koncert zaplanowano na marzec. – Bo to nie jest jednorazowa akcja. Założyliśmy sobie, że zbiórka trwać będzie do czerwca, do finałowego wielkiego koncertu – wyjaśnia M. Fidos.

– Sam przeżyłem na Filipinach kilka tajfunów. Wiem, jaki to żywioł i wiem też, jak wygląda okolica, kiedy już wiatr ucichnie. To są nie tylko zniszczone domy. Tajfun oznacza też głód. Bo wiatr niesie ze sobą morską, słoną wodę, która osiada na polach ryżowych i w ciągu dwóch tygodni wszystko, co rośnie, wypala. Konsekwencje tajfunu więc trwają co najmniej jeszcze pół roku – mówi Zygmunt i pokazuje esemesy, które otrzymuje z drugiego końca świata. „Ziggy i Lindo, wasza pomoc jest wielkim uleczeniem dla nas. Nasz konwent zaczyna od zera. Wszystko zostało zmyte (...). Bardzo pilnie potrzebujemy generatora prądotwórczego. Światło będziemy mieli nie wcześniej niż w lutym. Nasz dostęp do wody jest uzależniony od pompy wodnej. Również inne maszyny i spawanie są od tego uzależnione. Te budynki tutaj muszą być powoli odbudowywane, inaczej to wszystko będzie zniszczone przez deszcz” – pisze s. Somelda z wyspy Leyte.

Pan Zygmunt podkreśla, że Filipińczycy są ludźmi pełnymi ciepła, otwartości, życzliwości i wewnętrznego spokoju. – Zaraz po tragedii, która ich dotknęła, dostawałem wiadomości: „Cieszymy się, że żyjemy”. Mimo że wszystko stracili, że są w dramatycznej sytuacji, widzą to, co najważniejsze – kiwa głową. Mieszkańcy Filipin z wdzięcznością przyjmują płynącą z Polski pomoc. „Dziękuję bardzo wszystkim z Gościna w Polsce za waszą pomoc po tajfunie »Yolanda«. To nam bardzo pomogło, szczególnie w naszych podstawowych potrzebach. Otrzymaliśmy duże błogosławieństwo i jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że jesteście tam, chętni do pomocy w czasie tego kataklizmu. Wy dotknęliście naszego życia i daliście nam siłę, by walczyć z powrotem, pomimo tego, co się nam przytrafiło. Dziękujemy wam, dziękujemy” – piszą do swoich przyjaciół z Polski.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7