- Jezus przychodzi do niewidomej dziewczynki, którą rodzina przyniosła w swoim sercu - podczas Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie padają słowa poznania. Tak objawia się Boża moc.
Czasami zdarza się, że sama ma ludzkie wątpliwości. – Kiedy usłyszałam, że Bóg chce uzdrowić mężczyznę z choroby ucha środkowego, nie dowierzałam. Nie wiedziałam nawet, że istnieje taki organ – mówi. Podczas modlitewnego spotkania przed Mszą św. Hanna także widzi obrazy – kobietę, która ma powykrzywiane palce, a dzięki uzdrowieniu będzie nimi wielbić Boga, i niewidome dziecko, za które będzie wstawiać się rodzina. – Za każdym razem, kiedy doświadczam Bożego działania, nawracam się, bo wiem, że to ogromna łaska, Boży dar. Beze mnie Bóg też sobie poradzi. Dla mnie jest to fantastyczna przygoda, w ten sposób dotykam nieba – wyznaje.
Wielkie uzdrowienie
Wybija 19.00. Rozpoczyna się liturgia. O. Ołdakowski nie ma wątpliwości, że właśnie uczestniczymy w wielkiej modlitwie wstawienniczej. – W wielu momentach Eucharystii modlimy się o uzdrowienie. Kiedy prosimy o przebaczenie naszych grzechów, Bóg nas uzdrawia także z ich skutków, przewinień przeciw nam. Przekazując znak pokoju, prosimy, by Bóg uzdrowił nasze relacje, a w momencie Komunii św., wypowiadając słowa „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja” – również prosimy o uzdrowienie, nie tylko dusz, ale i ciała, i uczuć – wyjaśnia. I dodaje: – Bóg objawia swoją moc także m.in. przez charyzmaty. Mamy więc prawo prosić, ale musimy uwierzyć, że dary te już są w nas złożone.
Po Mszy św. rozpoczyna się modlitwa o uzdrowienie. Wystawiony jest Najświętszy Sakrament. Charyzmatycy z grupy „Maria” stoją w prezbiterium. Wśród modlitw i pieśni uwielbienia padają słowa o licznych uzdrowieniach. Pan leczy wspomnienia osoby, która w dzieciństwie doznała wielkiego upokorzenia od swojego brata. Uzdrawiane są też osoby, które doświadczyły toksycznej miłości od rodziców i te, którym brakuje zaufania. Uzdrawiana jest niewidoma dziewczynka, za którą wstawia się rodzina. Pan mówi też do kobiety: „Uzdrowiłem twojego męża, który miał mieć usunięte pół żołądka, uzdrowiłem twojego syna, przypomnij sobie, że Ja byłem w każdym momencie twojego życia”.
Charyzmatycy przekazują sobie mikrofon. W prezbiterium jest także o. Ołdakowski. W swojej kapłańskiej posłudze przez wiele lat modlił się za chorych, wraz z praktyką dane mu charyzmaty zaczęły się rozwijać. Kiedy Duch Święty chce przez niego coś powiedzieć – jak sam mówi – odczuwa „parcie na mózg”. – Charyzmat poznania to świadomość, że informacja, którą dostaję, nie wynika z mojej wiedzy, ale jest dana mi przez Boga. Mam ponadto nieodparte pragnienie podzielenia się nią z innymi. Ale pewności nigdy nie mam. Mówienie publicznie o uzdrowieniach jest po ludzku bardzo ryzykowne, to takie „chodzenie po wodzie”. Tego nie da się empirycznie zweryfikować. Prawdziwość słów potwierdzają dopiero ludzie w swoich świadectwach – mówi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.