Czy modlitwa o wylanie Ducha Świętego jest do zbawienia koniecznie potrzebna?
Murzasichle. Lipiec 1975 r. Młodzież zgromadzona na rekolekcjach oazowych doświadcza wylania mocy z wysoka. To pierwsze z całej serii poruszeń Ducha Świętego. „Młodzież przeżyła wówczas chrzest w Duchu Świętym. Księża obserwujący tamte wydarzenia – ks. Franciszek Blachnicki, ks. Marian Piątkowski oraz ks. Bogdan Giertuga – nie mieli wątpliwości, że to, co tam się działo, pochodziło od Ducha Świętego” – opowiada Marek Nowicki, autor dokumentalnego filmu o tym wydarzeniu. – Duch Pański dziś działa z ogromną mocą. Widzą to wszyscy zaangażowani w pracę we wspólnotach – opowiada ks. dr hab. Leszek Misiarczyk, płocki egzorcysta. – Być może to oznaka zapowiadanej przez Jana Pawła II „nowej wiosny Kościoła”?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).