Po co nadzwyczajny Synod, skoro na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat Kościół opublikował tyle poświęconych rodzinie dokumentów?
To się nazywa skupienie na problemach świata i Kościoła! Tymi słowami wirtualny znajomy skomentował informację o przyszłorocznym Synodzie, który ma rozważyć problematykę duszpasterstwa małżeństw. Rozumiem jego entuzjazm. Młody człowiek, myślący o założeniu rodziny, postrzegający swój Kościół jako naturalne miejsce rozwoju i wzrostu miłości. Wielu takich mamy. Pytających o ofertę duszpasterską. Mających świadomość problemów ważniejszych, niż pojawiające się na żółtych paskach codziennych wiadomości.
Po co nadzwyczajny Synod, skoro na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat Kościół opublikował tyle poświęconych rodzinie dokumentów, przeżył Rok Rodziny oraz kilka światowych spotkań i kongresów. Najważniejsze z nich to: adhortacja Familiaris consortio, Karta Praw Rodziny, List do rodzin, spotkania w Madrycie, Meksyku i Mediolanie.
Przejrzałem ponownie trzy wspomniane dokumenty i odkryłem, że żaden z nich nie proponuje rozwiązań strukturalnych dla duszpasterstwa rodzin. Synod z 1980 roku poświęcony był zadaniom rodziny, a opracowana na jego wniosek Karta Praw Rodziny skierowana jest przede wszystkim do rządów, proponując „model i punkt odniesienia dla opracowania ustawodawstwa i polityki rodzinnej oraz ukierunkowanie dla programów i działania” (Wprowadzenie). Zadania Kościoła wobec rodziny pozostają zatem tematem otwartym. Zwłaszcza w kontekście przemian ostatnich dziesięcioleci. Tym samym odkrywamy sens i wstępny program zapowiedzianego Synodu. Jest nim przeniesienie akcentu z zadań rodziny na zadania Kościoła wobec rodziny. Wskazuje na to zaproponowany temat: „Wyzwania duszpasterskie związane z rodziną w kontekście ewangelizacji”.
Zapowiedź Synodu nie zaskoczyła obserwatorów życia Kościelnego. O konieczności przemyślenia na nowo duszpasterstwa rodzin papież Franciszek mówił w drodze z Rio do Rzymu. Temat wrócił w wywiadzie dla La civilta cattolica. Wypowiedź rzecznika Stolicy Apostolskiej wzbogaciła tę zapowiedź o kolejny wątek. „Zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia Synodu o duszpasterstwie rodzin jest bardzo ważne. W ten sposób Papież zabiega o postęp w refleksji i na drodze wspólnoty Kościoła, z odpowiedzialnym współudziałem episkopatu z różnych stron świata. To dobrze, że Kościół postępuje w sposób wspólnotowy w refleksji i modlitwie, przyjmując wspólne wytyczne duszpasterskie w najważniejszych sprawach, takich jak duszpasterstwo rodzin, pod kierunkiem Papieża i biskupów. Zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia Synodu w sposób jasny wskazuje tę drogę” – podkreślił ks. Lombardi.
W praktyce oznaczać to może koniec opracowywanych przez Watykan wytycznych, przeznaczonych do realizacji na poziomie diecezji. Oznaczać też może powrót do znanej w średniowiecznej eklezjologii zasady: „Quod omnes tangit, ab omnibus tractari et approbari debet” – co wszystkich dotyka, przez wszystkich omówione i zaaprobowane być powinno. Chociaż nie na zasadzie większości, ale wspólnie wypracowanego konsensusu. Takie myślenie o Synodzie zdaje się potwierdzać ks. Lombardi. „Papież zwołał Synod, by o duszpasterstwie rodzin rozstrzygać wspólnotowo, a nie w pojedynkę.”
Jakie będą propozycje przekonamy się w krótkim czasie. Znając już tempo pracy Franciszka możemy przypuszczać, że w najbliższych tygodniach otrzymamy tak zwane Lineamenta, czyli wstępny dokument, proponujący kierunki przedsynodalnej refleksji. Miejmy nadzieję refleksji na poziomie wspólnot a nie wyłącznie gabinetów specjalistów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).