Tchnie, kędy chce

- Jak wejdzie się w taką wspólnotę, to bez niej się usycha - twierdzą członkowie „Effathy”. Radomska wspólnota obchodzi w tym roku jubileusz 30-lecia.

Reklama

Zaczęło się w 1983 r. od rekolekcji charyzmatycznych zorganizowanych przez filipina ks. Piotra Jaworskiego – opiekuna oazy. Zalążkiem wspólnoty było kilka osób spotykających się w sali maryjnej u księży filipinów pod opieką właśnie ks. Jaworskiego. Gdy grupa zaczęła się rozrastać i brakowało miejsca, kolejnym punktem modlitwy stała się na początku lat 90. kaplica św. Maksymiliana Marii Kolbego w kościele garnizonowym. Przez kolejne lata wspólnota rozrastała się i „pączkowała”. Obecnie w diecezji jest czternaście takich grup modlitewnych.

Drugi dom

Maria Karszczak należy do Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Effatha” niemal od początku jej istnienia. Gdy do niej dołączyła, poczuła, że to jest jej drugi dom i mocno się w nim zakorzeniła. Wspomina z uśmiechem, że zanim związała się z tą grupą modlitewną, była nieśmiała i mówiła bardzo cicho.

– Tu nauczyłam się głośno mówić i to sobie bardzo cenię. Dzięki temu podjęłam pracę społeczną w dużej jednostce i przez 10 lat byłam przewodniczącą rady nadzorczej. Tak jak i inni poczułam się we wspólnocie jak u siebie. Doznałam ciepła i wzajemnej życzliwości, a to jest bardzo dużo. Tego nam potrzeba w życiu – uśmiechu i radości – opowiada. O pani Marii mówi się, że zna tu wszystkich i jak nikt inny potrafi zaprosić do wspólnoty. – Przyszłam kiedyś, żeby się za mnie pomodlono. Zostałam na spotkaniu, a Maria na koniec mówi: „Słuchaj, przyjdziesz w poniedziałek? Tak?”. Więc przyszłam i jakoś tak zostałam. Jestem tu co tydzień i źle mi, jeśli czasem nie mogę przyjść – wspomina Małgorzata Nowak-Kępczyk. Dziś należy do zespołu „Jezus żyje”, który został założony w Pionkach przed pierwszą wizytą w tym mieście ks. Bashobory.

W czasie studiów w Lublinie Małgorzata Chmielewska należała do Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym. Po powrocie do Radomia przez dwa lata szukała podobnej. – Pan Bóg mi ją znalazł – wyjaśnia. Dostała pracę w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym. Tam spotkała Marię Karszczak, u której zobaczyła przypiętego do ubrania duszka. Taki znaczek nosili członkowie wspólnoty. To było 24 lata temu. Wtedy już wspólnota licząca kilkanaście osób spotykała się w centrum miasta w kaplicy św. Maksymiliana Marii Kolbego w kościele garnizonowym. Tak było przez wiele lat. Wspólnota urosła do kilkudziesięciu osób. Ks. Sławomir Gregorczyk, który się nimi opiekował, został proboszczem w Przysusze. – Wtedy też zmieniliśmy miejsce naszych spotkań. Wróciliśmy do parafii MB Królowej Świata prowadzonej przez księży filipinów. Nie wszyscy tu za nami przeszli. Część utworzyła nową wspólnotę na Młodzianowie. Naszym opiekunem został ks. Ireneusz Gizan COr – opowiada. Rośli w siłę. Zaczęli zastanawiać się i pytać Pana Boga, co mogą jeszcze robić oprócz tego, że się spotykają i modlą. Po kilku tygodniach rozważań słowa Bożego na spotkaniach modlitewnych uznali, że najważniejsza jest potrzeba Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie.

Bóg prowadzi

Kiedyś ks. Gizan poprosił wspólnotę o dwugodzinną adorację. Po jej zakończeniu Ada Kolasa i Małgorzata Nowak-Kępczyk pojechały na wcześniej umówione spotkanie z ks. Sławomirem Płusą. – Powiedziałyśmy mu, że tak rozeznaliśmy i takie jest nasze pragnienie, żeby u nas, w Radomiu, była Msza św. z modlitwą o uzdrowienie. Nie musiałyśmy używać większych argumentów. Ks. Sławek powiedział, że on też o tym myślał i jakby na to czekał – wspomina pani Ada. – Wszyscy odczytujemy to jako Boże prowadzenie. Pan Bóg nam wyraźnie powiedział, że chce, abyśmy to robili. Kapłan też czekał na nas. To jest potwierdzeniem, że droga, którą obraliśmy, była właściwa – dodaje Małgorzata Chmielewska.

Na pierwszą Mszę św., choć nie była ona jakoś specjalnie rozreklamowana, przyszło tak dużo ludzi, że zespół muzyczny dosłownie musiał wcisnąć się obok ołtarza. Gdy ksiądz rozdawał Komunię świętą, nawet nie można było uklęknąć. Miesiąc później trzeba było już otworzyć okno, bo ludzie stali na zewnątrz, na ulicy. Trzecia Msza św., tak jak i następne, za zgodą księży filipinów sprawowana była już w kościele przy ul. Grzybowskiej. Te Eucharystie odprawiane są raz w miesiącu w poniedziałek o 19.00. W pozostałe poniedziałki wspólnota spotyka się o tej samej porze w kaplicy przy ul. Siennej. – W drugi czwartek miesiąca od 19.00 w kaplicy mamy taki wieczór, podczas którego modlimy się wstawienniczo. Przychodzą wtedy nie tylko członkowie wspólnoty, zapraszamy wszystkich. Najpierw jest adoracja, później modlitwa o wylanie darów Ducha Świętego na nas, na naszą posługę, a potem modlitwa nad poszczególnymi osobami. Dostaję dużo telefonów z pytaniami o Mszę św. z modlitwą o uzdrowienie i modlitwę wstawienniczą – mówi pani Maria.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama