Całkiem niedawno błogosławiłem ślub. Narzeczeni składali właśnie podpisy, gdy jeden ze świadków zerknął i rzucił do mnie: „Jaki zegarek! No, jakiś sportowy, lepszy...”
Akurat ten zegarek dostałem, kosztował ok. 200 zł. Ale nie ukrywam, że dla mnie to było zwykłe chamstwo. Tym bardziej, że zawsze i wszędzie powtarzam: „Pieniądze nie są i nie będą największym problemem księży”. Zwłaszcza teraz, gdy można z łatwością zarabiać duże pieniądze. Uważam, że problemy księży są gdzie indziej.
Jako jeden z najważniejszych postrzegam dużą ilość negatywnych emocji, która gromadzi się w kapłanach. Sam pamiętam pięć lat swojej pracy, kiedy spowiadałem po ponad 20 godzin tygodniowo. Świat wydawał mi się wtedy dużo smutniejszy i przerażający. Ale nie chodzi tylko o tak wzniosłe powody. Negatywne emocje pojawiają się i należy je przepracowywać. Nie wolno ich pozostawiać w sobie, bo wtedy niszczą człowieka od środka.
Świat nie jest zły, ale potrzebuje zbawienia. Myślący inaczej nie są źli, są inni. Grzesznik potrzebuje miłosierdzia, rozrabiające dziecko – wychowania. Chrześcijanie powinni specjalizować się w przepracowywaniu złych emocji w radość. Według św. Franciszka, będzie to radość doskonała.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Przypomina też, że szkoła jest miejscem, w którym uczymy się otwierać umysł i serce na świat.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.