Wspólnie z koleżankami 17 lat temu założyła w Tarnowie Oddział Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. Ale jej droga do wiary była znacznie dłuższa.
Odkrywanie oblicza
Ten dzień na tyle utrwalił się w jej pamięci, że zaczęła zastanawiać się, kim jest Bóg. Chłonęła podsuwane przez koleżanki książki, szukając logicznego wyjaśnienia Stwórcy. I tak powoli odkrywała prawdy wiary i oblicze Jezusa. Czytała Biblię, potykając się niemal o każdy wers. I nadeszła wówczas kolejna wieść – Jan Paweł II przyjedzie do Polski. Jej przyjaciele przygotowywali się do wizyty papieża, a ona nie rozumiała do końca ich entuzjazmu i jednocześnie zazdrościła im wiary. Została wciągnięta w wir prac; przyglądała się ich modlitwom, a oni obserwowali ją – dobrego organizatora, społecznika i cichego pomocnika w ich dziele. Zaproszono ją na spotkanie na Skałce. – Wtedy coś we mnie drgnęło. Bardzo pragnęłam tam pójść, ale jednocześnie nie chciałam iść jak do teatru – popatrzeć na człowieka, którego bardzo pragnęłam nie tylko zobaczyć, ale i poznać. I już wiedziałam, że jedyna droga prowadzi poprzez sakramenty pojednania i Eucharystii.
Do dziś pamiętam, jak zaświeciło słońce w momencie, gdy kapłan podawał mi Pana Jezusa tuż po spowiedzi, w pustym kościele. Były tam tylko moje koleżanki, które przed Najświętszym Sakramentem modliły się za mnie. To było ich świadectwo wiary, które mnie doprowadziło do Boga – wspomina. Były więc i Skałka, i Błonia już z pełnym uczestniczeniem we Mszy św. Potem było różnie: raz z górki, raz pod górkę. – Ale pontyfikat Jana Pawła II to były moje lekcje religii i poznawanie prawd wiary. Potem dochodziły kolejne postanowienia, tak po każdej pielgrzymce ojca świętego do ojczyzny – modlitwa brewiarzowa, rekolekcje ignacjańskie, stały spowiednik, codzienna Eucharystia.
Słowa papieża skierowane do nauczycieli akademickich, utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie tylko mam przekazywać wiedzę, ale moim powołaniem jako nauczyciela jest przekazywanie siebie z całym bagażem osobowości; słowem i czynem pokazywanie prawd wiary – podkreśla. 17 lat temu założyła więc w Tarnowie KSW, przez wiele lat była jego prezesem, a w latach 2006–2009 prezesem Zarządu Głównego KSW w Polsce. Obecnie jest wiceprezesem tarnowskiego oddziału KSW i członkiem ZG KSW w Polsce. – Nadal nie mogę powiedzieć, że moją jedyną fascynacją i zapatrzeniem jest Jezus. Ale nie umiem już żyć bez Niego. Czy żyję dla Niego – nie wiem. On, Bóg decyduje o moim życiu – dodaje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.