W naszym chrześcijańskim życiu modlitwa i działanie są zawsze głęboko zjednoczone - powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy „Anioł Pański” w Watykanie.
Ojciec Święty przestrzegł, aby w posłudze kościelnej nie zwracać uwagi tylko na to, by coś „zrobić”, przypisywać większą wagę do rzeczy, działań, struktur i zapominać o centralnym miejscu Chrystusa. Pozdrawiając obecnych na placu św. Piotra papież prosił o towarzyszeniu mu duchowo podczas podróży do Brazylii na 28. Światowy Dzień Młodzieży. W rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański” Ojciec Święty nawiązał do dzisiejszej Ewangelii mówiącej o Marcie i Marii, które ofiarowały gościnę będącemu w drodze Jezusowi. Maria siadła u nóg Pana, i słuchała a Marta zajmowała się usługiwaniem. Franciszek zwrócił uwagę, że „nie chodzi tutaj o przeciwstawienie dwóch postaw: słuchania Słowa Pana, kontemplacji oraz konkretnej posługi bliźniemu”. „Nie są to dwie postawy względem siebie przeciwstawne, ale przeciwnie, są to dwa aspekty, obydwa istotne dla naszego życia chrześcijańskiego” - zaznaczył Franciszek i podkreślił, że „nigdy nie należy ich od siebie oddzielać, lecz przeżywać je w głębokiej jedności i harmonii”.
Franciszek zaznaczył, że „w naszym życiu chrześcijańskim modlitwa i działanie są zawsze głęboko zjednoczone”. „Modlitwa, która nie prowadzi do konkretnych działań wobec brata ubogiego, chorego, potrzebującego pomocy, przeżywającego trudności jest modlitwą jałową i niepełną” - wyjaśniał papież.
Ojciec Święty przestrzegł, aby w posłudze kościelnej nie zwracać uwagi tylko na to, by coś „zrobić”, przypisywać większą wagę do rzeczy, działań, struktur i zapominać o centralnym miejscu Chrystusa. „Jeśli nie zostawiamy czasu na dialog z Nim w modlitwie, to grozi nam służenie samym sobie, a nie Bogu obecnemu w potrzebującym bracie” - powiedział papież i przywołał hasło św. Benedykta: „ora et labora”, „módl się i pracuj”. „To z kontemplacji, z relacji mocnej przyjaźni z Panem, rodzi się w nas zdolność do życia i niesienia miłości Boga, Jego miłosierdzia, Jego czułości wobec innych” - powiedział Ojciec Święty.
Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” papież Franciszek serdecznie pozdrowił obecnych na placu św. Piotra. Nawiązując do rozpoczynającej się jutro wizyty apostolskiej w Brazylii w związku z 28. Światowym Dniem Młodzieży Ojciec Święty podziękował za życzenia „dobrej podróży”, które znalazły się na jednym z transparentów przyniesionych przez wiernych na plac św. Piotra. Franciszek prosił o towarzyszenie mu duchowo podczas podróży do Brazylii na 28. Światowy Dzień Młodzieży w Rio de Janeiro. „Będzie tam bardzo wielu młodych ludzi ze wszystkich stron świata. I myślę, że to wydarzenie będzie można nazwać tygodniem młodzieży. Bohaterami tego tygodnia będzie młodzież” - powiedział papież. Dodał, że wszyscy ci, którzy przybędą do Rio de Janeiro pragną usłyszeć głos Jezusa: Panie, co mam czynić ze swoim życiem, jaka droga jest dla mnie?
Na zakończenie papież Franciszek powierzył te pytania wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. „Niech Maryja pomoże nam na tym nowym etapie naszej pielgrzymki” - stwierdził Ojciec Święty życząc wszystkim dobrej niedzieli i smacznego obiadu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.