W porannej Mszy w Domu św. Marty wzięła w niej udział grupa weteranów rannych w ciągu ostatnich kilku lat, a także rodziny poległych w trakcie misji pokojowych.
Podczas misji w Iraku i Afganistanie zginęło 24 włoskich żołnierzy. Tragedię wojny przypomniał Ojciec Święty w czasie improwizowanej homilii. Stwierdził, że jest to szaleństwo stanowiące dla ludzkości samobójstwo, które wynika z nienawiści, zawiści oraz niezaspokojonego pożądania władzy i bogactw. Skąd zatem skłonność u możnych tego świata, by różnego rodzaju konflikty rozwiązywać przy pomocy wojen?
„Dlaczego? Ponieważ ważniejsze dla nich są pieniądze niż ludzie! – mówił Papież. – A wojna jest właśnie aktem wiary w pieniądze, w bożki nienawiści, w tego bożka, który prowadzi do zabijania brata, do zabijania miłości. Przychodzi mi na myśl to pytanie, jakie postawił Bóg Ojciec Kainowi, który z zawiści zamordował swego brata: «Kainie, gdzie jest twój brat?» I dzisiaj możemy usłyszeć ten głos: to nasz Bóg Ojciec opłakuje to nasze szaleństwo i zwraca się do nas wszystkich: «Gdzie jest twój brat?»; zwraca się możnych tej ziemi: «Gdzie jest wasz brat? Coście uczynili?».
Na zakończenie papieskiej Mszy z weteranami i rodzinami poległych żołnierzy odmówiono modlitwę Jana Pawła II za Włochy z 1994 r.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.