Przeżywamy zmartwychwstanie jako fakt wiarygodny. Gdy trzeba, potwierdzamy nasze świadectwo ofiarą życia - pisze Patriarcha Konstantynopola.
„Zmartwychwstanie Chrystusa i nasze zmartwychwstanie nie są prawdą czysto teoretyczną. Są dogmatem naszej wiary, rzeczywistością namacalną, mocą, która zwyciężyła świat mimo najcięższych prześladowań”. Tak pisze patriarcha Konstantynopola Bartłomiej w orędziu na obchodzoną przez Kościoły wschodnie Wielkanoc.
Duchowy zwierzchnik prawosławia zwraca uwagę, że kiedy kobiety wracające od grobu głosiły zmartwychwstanie Chrystusa, Jego uczniowie uznali to za urojenia. Tymczasem wiadomość ta okazała się prawdziwą. Podobnie „w naszej epoce głoszenie go znowu traktowane jest przez racjonalistów jako urojenie. Jednak my, wierzący, przeżywamy zmartwychwstanie jako fakt jak najbardziej wiarygodny – pisze Patriarcha Ekumeniczny. – Gdy trzeba, potwierdzamy nasze świadectwo ofiarą życia, bo w Panu zmartwychwstałym pokonujemy śmierć i stajemy się wolni od lęku przed nią. W trudnościach dzisiejszego świata nie boimy się, bo kochamy wszystkich tak, jak nas umiłował Chrystus, który oddał za nas życie” – dodaje Bartłomiej w opublikowanym w Stambule przesłaniu na prawosławną Wielkanoc.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.