Korea Północna postawi przed sądem obywatela USA Kennetha Bae, aresztowanego w listopadzie - podała w sobotę rządowa północnokoreańska agencja KCNA. Według niej Amerykanin przyznał się w toku śledztwa do działań wymierzonych przeciwko Korei Północnej.
KCNA podała, że Amerykanin stanie "wkrótce" przed Sądem Najwyższym. Według agencji Amerykanin wjechał do Korei Północnej 3 listopada zeszłego roku i został zatrzymany za przestępstwa przeciwko temu państwu.
"W toku śledztwa przyznał się on do popełnienia przestępstw, których celem było obalenie Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (...) Istnieją dowody potwierdzające jego przestępstwa" - oznajmiła KCNA.
44-letni Bae jest obywatelem USA koreańskiego pochodzenia. Media koreańskie i chińskie podają jego nazwisko w brzmieniu koreańskim: Pae Jun Ho. Został zatrzymany w mieście Nadzin w specjalnej strefie ekonomicznej niedaleko granicy z Chinami i Rosją, w grupie pięciu turystów, którzy przyjechali do Korei Płn. na kilkudniową podróż.
Media podają, że Bae jest organizatorem wycieczek. Agencja AP powołując się na jego znajomych dodaje, że jest chrześcijaninem i misjonarzem; mieszkał w jednym z przygranicznych miast w Chinach. Często podróżował do Korei Północnej z pomocą żywnościową dla sierot. Nie jest jasne, czy próbował tam prowadzić działalność misyjną.
Chińska agencja Xinhua podała w sobotę, że wstępne dochodzenie w sprawie Amerykanina toczyło się za zamkniętymi drzwiami. Wcześniej przedstawiciel władz północnokoreańskich powiedział agencji Associated Press, że Bae czeka prawdopodobnie kara śmierci za domniemaną próbę obalenia rządu w Pjongjangu. AP, powołując się na południowokoreańskich specjalistów ds. Korei Północnej zauważa jednak, że Bae może zostać użyty przez Koreę Północną jako moneta przetargowa - po to, by skłonić USA do rozmów, gdy zmieni się atmosfera i dojdzie do dialogu.
Agencje zachodnie zwracają uwagę, że zapowiedź procesu Amerykanina zbiega się ze wzrostem napięcia na linii Waszyngton-Pjongjang w ostatnich tygodniach. Korea Północna zaczęła grozić atakami na Stany Zjednoczone, Koreę Południową i Japonię po rozszerzeniu wobec niej przez ONZ sankcji nałożonych w reakcji na lutową trzecią próbę nuklearną. Pjongjang żądał też zakończenia wspólnych manewrów wojskowych USA i Korei Południowej.
O uwolnienie Bae zabiegał były amerykański dyplomata Bill Richardson podczas prywatnej wizyty w Korei Płn. w styczniu br. W przeszłości Richardson negocjował uwolnienie Amerykanów przetrzymywanych przez Phenian. Niektórzy z nich byli chrześcijanami oskarżonymi o szerzenie wiary. Bae jest szóstym z rzędu od 2009 roku obywatelem USA przetrzymywanym przez Koreę Północną. W tych wcześniejszych przypadkach Amerykanie zostali deportowani lub uwolnieni po tym, jak w ich sprawach interweniowali byli prezydenci USA.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.