Kenneth Bae, amerykański misjonarz od ponad roku więziony przez reżim Korei Północnej za rzekomą działalność wywrotową, w poniedziałek spotkał się z dziennikarzami w Pjongjangu i zaapelował do władz USA, by postarały się o jego uwolnienie.
Bae, Amerykanin koreańskiego pochodzenia, wyraził nadzieję, że władze Stanów Zjednoczonych zrobią wszystko co w ich mocy, by doprowadzić do odzyskania przez niego wolności. Zapewnił, że poniedziałkowa konferencja prasowa została zwołana na jego prośbę.
44-letni Bae został aresztowany w listopadzie 2012 r. w północnokoreańskim mieście Nadzin w specjalnej strefie ekonomicznej niedaleko granicy z Chinami i Rosją. Był w grupie pięciu turystów, którzy przyjechali do Korei Płn. w kilkudniową podróż.
Pod koniec kwietnia 2013 r. północnokoreański Sąd Najwyższy skazał USA Bae na 15 lat ciężkich robót za "zbrodnie przeciwko Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej". Kilka miesięcy później został on przeniesiony do szpitala z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. O jego natychmiastowe ułaskawienie i zwolnienie USA apelują od kilku miesięcy.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.