Szczegółowa kontrola organizacji pozarządowych w Rosji nie ominęła również Kościoła katolickiego. Trwa tam ona od początku marca na podstawie uchwalonego przez Dumę Państwową w lipcu 2012 r. prawa o organizacjach pożytku publicznego.
Inspekcje przeprowadzają prokuratorzy, przedstawiciele resortu edukacji, straży pożarnej, urzędu podatkowego oraz organizacji ochrony praw konsumenta. Sprawdzana jest dokumentacja o działalności kontrolowanej organizacji pozarządowej, a także warunki sanitarne pracy. Ogólnym założeniem ustawy, na podstawie której przeprowadzane są kontrole, ma być zapobieżenie wspierania terroryzmu i pobierania dotacji finansowych z zagranicy. Według licznych komentatorów może to jednak doprowadzić do ograniczenia swobody wielu organizacjom, a w nieodosobnionych przypadkach doprowadzić do zaprzestania ich działalności, jeśli nie zapłacą nałożonych na nie kar.
Kontrole dotknęły również parafie katolickie na południu Rosji, w tym w Nowoczerkasku, gdzie proboszcza obłożono karą 450 tys. rubli za naruszenie przepisów przeciwpożarowych. Funduszy na zapłacenie kary proboszcz nie posiada, a jeżeli przyjmie pomoc z zagranicy, to zgodnie z ustawą zostanie wciągnięty na listę agentów organizacji zagranicznych. Pracownicy Caritas w Petersburgu oczekują do 8 kwietnia na werdykt i zalecenia pokontrolne szczegółowej inspekcji przeprowadzonej w środę.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.