Kiedy wołamy „Przybądź, Duchu Święty”, jest w tym jakaś charakterystyczna podwójność.
Przyzywamy Go, pokornie błagając – ale i tryb rozkazujący w polszczyźnie pozwala domniemywać, że że jest w tym jakiś przynaglający ton, a Bóg przyjdzie na nasze domagające się tego słowo. Obecne w samym języku przekonanie, że w tym przychodzeniu Boga ja, człowiek, mam do odegrania jakąś rolę, że miejsce wyznaczone stworzeniu przez Stwórcę w ogóle mieści w sobie taką możliwość – jest na dobrą sprawę szokujące. Ale taki jest Jezus, którego poznaliśmy – wystarczy przypomnieć sobie Jego „nazwałem was przyjaciółmi” czy jeszcze mocniejsze: „Oto stoję u drzwi i kołaczę”.
Pytanie o to, czego chce Bóg, wiąże się się jakoś z innym: czy ja chcę Boga. Mieć władzę nad Bogiem – nie, to sformułowanie nie brzmi dobrze, nie jest logiczne, zakrawa na pychę i brak bojaźni Bożej. Tyle że nasze modlitwy mówią Mu wyraźnie: przyjdź, zstąp, odnów… Nazywamy przed Nim nasze rany, oschłość, hardość, nieświętość, jakbyśmy chcieli przypomnieć że bez pomocy zginiemy. Kiepska to prezentacja własnej osoby, ale prawdziwa. Lud Boży jest Oblubienicą, która zna swoją wartość.
Wiele razy mówi się, że my, chrześcijanie, winniśmy przebacza, kochać wrogów, świecić przykładem – i to jest prawda. Przywykliśmy chcąc nie chcąc myśleć, że ci dobrzy, stworzeni do wyższych rzeczy – to my. Trzeba pamietać jednak jednocześnie, że te egoistyczne typki, których spotykamy, patrząc w lustro, w naszym domu, wśród znajomych, w naszych kościołach – to też my, ci sami.
Ktoś powie: ale jesteśmy przecież wybrani, odkupieni. Jesteśmy. Jednak póki co, to ziemia, panie i panowie, ziemia! Być zaczynem czegoś wielkiego – jakież to chwalebne! Ale to nie nasza chwała, nie nasza zasługa, czyż nie?
„Przybądź, Duchu Święty” – to wołanie możliwe jest w pewnym sensie tylko w miłości. Ten nasz ludzki nakaz jest możliwy tylko w miłości. Ten, którego miłości możemy być pewni, jest Tym, którego kochamy. Pierwszeństwo Boga w tym? Tak. Ale i Jego ogołocenie. Wolnośc, by słaby człowiek mógł być tu na ziemi Jego chwałą.
Nasza duma z samych siebie wydaje się nieco na wyrost.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Chociaż w Polsce jest wiele kościołów pw. Trójcy Świętej, sanktuarium jest tylko jedno.
Przypominamy treść wywiadu, który pierwotnie opublikowany został w serwisie KAI styczniu br.