Nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore mówił we wtorek podczas mszy dziękczynnej za wybór nowego papieża, że przyjęcie przez niego imienia Franciszek jest wyborem programowym.
Msza dziękczynna pod przewodnictwem abp. Migliore zgromadziła w jezuickim kościele św. Andrzeja Boboli w Warszawie biskupów warszawskich, ambasadorów i dyplomatów, ojców jezuitów z prowincji warszawskiej oraz licznych mieszkańców stolicy.
Nawiązując do wyboru imienia przez nowego papieża, abp Migliore podkreślił, że "wielkość tego wyboru polega na odwadze, na śmiałości, z jaką papież przylgnął do świętego, który był człowiekiem ubogim, człowiekiem pokoju, człowiekiem kochającym i strzegącym każde stworzenie". Przypomniał, że podczas spotkania z dziennikarzami Franciszek wołał: "Och, jakże bardzo chciałbym Kościoła ubogiego i dla ubogich".
"Imię Franciszek nie jest łatwe, zwłaszcza dla papieża. Ten wybór oznacza opcję na rzecz radykalnego ubóstwa, nawrócenia i odnowy; jest on profetyczny" - zaznaczył nuncjusz.
Dodał, że światowe media zwracały uwagę na gesty papieża. "Proste symbole przybliżały papieża i Kościół do ludzi, którym służą: skromność ubioru, prosty, łatwo zrozumiały język przepowiadania; styl życia, też prosty, umiarkowany, ograniczony do tego, co istotne, i bardzo komunikatywny" - mówił abp Migliore.
Według niego Franciszek pokazał, że także biskup, papież, piastujący wielką godność i odpowiedzialność, powierzoną przez Chrystusa, może skutecznie działać, jeśli będzie opierał się na solidnym fundamencie ludzkim: "bliskości wobec bliźniego, solidarności z wszystkimi, wzajemnej miłości". "Dokładnie tak, jak mówi nowe przykazanie, które otrzymaliśmy od Jezusa. Papież Franciszek tak je przypomina: +zaczynamy tę drogę: biskup i lud (...) Jest to droga braterstwa, miłości, zaufania między nami. Módlmy się zawsze jeden za drugiego. Módlmy się za cały świat, aby był wielkim braterstwem+" - mówił nuncjusz.
"Eucharystia jest dziękczynieniem. Dziś wieczór dziękujemy Bogu za dar nowego papieża Franciszka. Czynimy to u jezuitów, rodziny zakonnej, z której pochodzi Ojciec Święty. (...) gratulujemy jezuitom charyzmatu, jaki Bóg pięćset lat temu dał świętemu Ignacemu Loyoli ku odnowie Kościoła. Składamy gratulacje, że Towarzystwo Jezusowe potrafiło, przenikliwie i z ewangeliczną skutecznością, wykorzystywać dany mu talent. Dziś wyraża się on w nowym papieżu, który od razu pokazał, że jest na nasze czasy, że go potrzebujemy, aby iść z odnowioną odwagą śladami jego wielkich poprzedników: błogosławionego Jana Pawła II i Benedykta XVI" - podkreślił abp Migliore.
***
We wszystkich kościołach Polski modlono się w intencji rozpoczynającego swoją posługę Papieża Franciszka. Eucharystii w katedrze gnieźnieńskiej przewodniczył abp Józef Kowalczyk. Prymas Polski zaznaczył, że Pan Bóg powołał na Stolicę Piotrową człowieka głębokiej wiary.
„Otrzymaliśmy dobrego i zatroskanego przewodnika w pielgrzymce wiary, ale i stanowczego, który nie idzie na kompromis w sprawach wiary i moralności” – powiedział ksiądz Prymas.
Abp Kowalczyk podkreślał też, że konklawe wybrało Papieża na miarę wyzwań i potrzeb współczesnego świata – podzielonego, cierpiącego i oddalającego się od Boga.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.