Zwierzchnicy pakistańskich muzułmanów wyrazili solidarność z chrześcijanami z Lahauru, których domy zostały podpalone.
Weszli wraz z przedstawicielami Kościołów chrześcijańskich do wspólnego komitetu, który ma pomagać poszkodowanym wyznawcom Chrystusa. „Będziemy walczyć ze skutkami tej tragedii, wspierając ofiary prawnie, finansowo i moralnie – powiedział podczas konferencji prasowej w Lahaurze Hafiz Tahir Mahmood Ashif, jeden z czołowych przywódców muzułmańskich w Pakistanie. – Wszyscy muzułmańscy ulemowie potępiają tę nieludzką napaść” – dodał on, wypowiadając się w imieniu 26 tys. duchownych islamskich.
Zwierzchnicy muzułmańscy i chrześcijańscy zapowiedzieli też na piątek 15 marca dzień solidarności z prześladowaną mniejszością. Ma to być okazja do zwrócenia uwagi na luki w prawie, pozwalające na bezkarność sprawców antychrześcijańskich ataków, a także na nadużycia związane z tzw. ustawą o bluźnierstwie.
Organizacje charytatywne, również muzułmańskie, zaoferowały pomoc ofiarom zaraz po tragedii. Również sunnicka partia Tehreek dzień po pożarze dostarczyła żywność dla poszkodowanych. To, co się stało, „jest zaprzeczeniem mistycznego wymiaru islamu. Chrześcijanie są naszymi braćmi, dzielimy z nimi ich obawy. To był wielki cios, bo ustawa o bluźnierstwie miała powstrzymać przemoc na tle religijnym. Tymczasem ludzie, których nie można nazwać prawdziwymi muzułmanami, wykorzystali ją w sposób niegodziwy” – powiedział Iftikhar Khan, jeden z liderów partii Tehreek.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.