Papież w wieku 65-70 lat, w dobrej formie fizycznej, otwarty na dialog z kulturami i religiami - taki portret idealnego następcy Benedykta XVI nakreślił francuski kardynał Jean-Louis Tauran, który po konklawe jako protodiakon ogłosi wiernym: "Habemus papam".
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego powiedział portalowi Vatican Insider, że przyszły papież powinien przede wszystkim kontynuować nauczanie Benedykta XVI. Ponadto jego następca musi przeprowadzić reformę kurii rzymskiej w taki sposób, aby była większa koordynacja podejmowanych w niej decyzji.
Kardynał Tauran przypomniał, że Benedykt XVI chciał dokonać zmian w kurii, ale - jak dodał - machina tej instytucji jest olbrzymia, a jej zreformowanie to zadanie długie i trudne. "Może potrzebny do tego byłby papież młodszy i pełen energii" - zauważył francuski hierarcha.
Poza tym kardynał Tauran zwrócił uwagę, że przyszły papież musi mieć "cnotę nadziei", koniecznej w obecnych czasach.
Protodiakon ocenił, że Joseph Ratzinger, wybrany na konklawe w 2005 roku, musiał zdobyć się na ogromny wysiłek psychologiczny, by stanąć naprzeciwko tłumu wiernych. Jego decyzję o abdykacji kardynał Tauran interpretuje jako dowód nadzwyczajnej siły wewnętrznej.
"Przenieść się ze Stolicy Piotrowej do odosobnienia niemal pustelniczego zakłada intensywne życie wewnętrzne i wielki dystans" - ocenił francuski purpurat na dziewięć dni przed abdykacją papieża.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.