Kard. Józef Glemp „wniósł wielki wkład we wzajemne zrozumienie i w rozwój dobrych stosunków między Rosyjskim Kościołem Prawosławnym a Kościołem rzymskokatolickim w Polsce” - napisał patriarcha moskiewski i Całej Rusi Cyryl w telegramie kondolencyjnym przesłanym na ręce przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Józefa Michalika. Kard. Glemp zmarł 23 stycznia w wieku 83 lat. Jego pogrzeb odbył się w Warszawie 28 stycznia.
Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego „ze szczerym bólem” przyjął „smutną wiadomość” o śmierci tego „wielkiego hierarchy Kościoła katolickiego w Polsce”, którego znał od wielu lat.
- Kardynał Glemp wyróżniał się swą nieugiętą i niewzruszoną wiarą w naszego Pana Jezusa Chrystusa i Jego chwalebne zmartwychwstanie. Wiara ta pomogła mu przezwyciężyć ciężkie doświadczenia, wobec których musiał stawać w latach II wojny światowej i w czasach komunistycznego reżimu - wskazał Cyryl.
Przyznał, że z imieniem Zmarłego „w wielkiej mierze związane jest uznanie wielkiego autorytetu Kościoła katolickiego we współczesnym społeczeństwie polskim, dla którego duchowej i kulturalnej odnowy kard. Glemp poświęcił wszystkie swe siły”.
Ponadto „inspirując się ideałem jedności uczniów Chrystusa kard. Glemp wniósł wielki wkład we wzajemne zrozumienie i w rozwój dobrych stosunków między Rosyjskim Kościołem Prawosławnym a Kościołem rzymskokatolickim w Polsce”. - Wspominam serdecznie naszą znajomość i ostatnie spotkanie z Kardynałem podczas mojej wizyty w waszym kraju w sierpniu 2012 r. - wyznał patriarcha moskiewski.
- Proszę naszego Pana Jezusa Chrystusa, zwycięzcę śmierci o odpoczynek dla duszy Zmarłego i pocieszenie dla wszystkich synów Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce, który doznał ciężkiej straty - napisał zwierzchnik RKP.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.