Niemiecki Kościół robi, co może, by wyjaśnić przypadki pedofilii wśród księży. Dla niektórych to i tak za mało.
Na początku stycznia Konferencja Episkopatu Niemiec zerwała umowę z kryminologiem prof. Christianem Pfeifferem, który miał sporządzić raport końcowy nt. przypadków nadużyć seksualnych w niemieckim Kościele. Naukowiec zarzucił hierarchom zapędy cenzorskie i ograniczanie jego swobody badawczej. „Kościół lęka się faktów”, „Pedofilia w niemieckim Kościele? Wyznania winy nie będzie” – to tylko dwa tytuły z polskiej prasy, które mają obrazować podejście niemieckiego Kościoła do wyjaśniania przypadków pedofilii wśród księży. Wyłania się z nich obraz instytucji, która ukrywa przed opinią publiczną wiedzę o problemie, a winnych przed wymiarem sprawiedliwości – obraz, który ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To znamienne: nie ma wśród przykazań dekalogu przykazania „pracuj”. Jest „odpocznij”.
Po wyborach, które miały umocnić demokrację, Tanzania pogrążyła się w chaosie.
Dot. rzekomych wizji, których miała doświadczać w latach 70. Madeleine Aumont.
"Braterstwo dane przez Chrystusa uwalnia od logiki egoizmu".