Najwyższy obraził się? Spakował manatki i odwrócił na pięcie?
I odeszła chwała Pańska z granic miasta,
Zauważyliście, że Ezechiel, opisując dramatyczną wizję Chwały Pańskiej opuszczającej Świątynię, pisze wyraźnie, że Najwyższy wycofywał się etapami? Obraził się? Spakował walizki i obrócił na pięcie? (taką wersję przemyca między wierszami współczesny świat). Nie! Został wygnany. Wyrzucony ze Świętego Świętych przez grzechy i obrzydliwości Izraela.
Ezechiel wzruszająco opisuje: „A chwała Pańska odeszła od progu świątyni i zatrzymała się nad cherubami. Cheruby rozwinęły skrzydła i uchodząc uniosły się z ziemi na moich oczach, a koła z nimi. Zatrzymały się w wejściu wschodniej bramy świątyni Pańskiej, a chwała Boga izraelskiego spoczywała nad nimi u góry. I odeszła chwała Pańska z granic miasta, I zatrzymała się na górze, która leży na wschód od miasta”.
Niewinny Bóg zatrzymywał się, odwracał. Tak, jakby nie mógł uwierzyć w to, że został wygnany. „Bóg to wieczny żebrak” – przypominała Simone Weil.
Jezus kompletnie nie znał zasad marketingu. Widząc uciekające w popłochu tłumy, nie wywiesił transparentu: „Wracajcie!” Pytał pokornie garstkę pozostałych: czy i wy chcecie odejść?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.