Ten mecz jest już wygrany

Chrześcijanie powinni sobie uświadomić, że Jezus Chrystus już zwyciężył, i spokojem wewnętrznym powinni to ogłaszać w swoich miejscach pracy i zamieszkania. Nawet, gdy spotyka ich z tego powodu przykrość.

Reklama

Drugi Diecezjalny Kongres Wspólnot, Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, który odbył się pod koniec października, ma być impulsem dla osób świeckich do podjęcia zadań nowej ewangelizacji. Chodzi o odzyskanie dla Chrystusa ludzi ochrzczonych, którzy wiarę odłożyli na bok.

Nowa sytuacja

Malejąca liczba praktykujących katolików w Polsce, a także ich niska świadomość religijna sprawiają, że polskiemu Kościołowi potrzebna jest nowa ewangelizacja. Dobrym momentem na jej podjęcie jest ogłoszony przez Benedykta XVI Rok Wiary.

– Nowa ewangelizacja pozwala człowiekowi zauważyć, co otrzymał na chrzcie. Żyjemy w nieświadomości swojej wartości dzieci Bożych – mówi ks. Robert Kwatek, koordynator II Diecezjalnego Kongresu Wspólnot, Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich. – Przede wszystkim chodzi o zmianę mentalności na zasadzie zrozumienia, że ostateczne zwycięstwo Jezusa Chrystusa nad grzechem i śmiercią już się wydarzyło w moim życiu. Inaczej ogląda się mecz, o którym wiadomo, że został już wygrany. Człowiek patrzy na niego ze spokojem, cieszy się samą grą. Nawet gdy przeciwnicy strzelą gola, nie denerwuje się, bo wie, że wynik jest pozytywny. Także chrześcijanie powinni sobie uświadomić, że Jezus Chrystus już zwyciężył, i spokojem wewnętrznym powinni to ogłaszać w swoich miejscach pracy i zamieszkania. Nawet, gdy spotyka ich z tego powodu przykrość.

Rolą świeckich jest dotrzeć tam, dokąd nie może dotrzeć ksiądz, ale bardziej w sferze mentalnej niż fizycznej. Zdarza się bowiem, że ludzie wewnętrznie zamykają się na to, co głosi kapłan – wyjaśnia ks. Kwatek.

Na początek kongres

Wzorem innych diecezji w łowickim Kościele czynione są starania, żeby na nowo pobudzić wśród wiernych ducha wiary. Diecezjalny kongres był sprawdzianem, które wspólnoty są gotowe podjąć dzieło nowej ewangelizacji. Wiosną przyszłego roku powstaną odpowiednie struktury i one określą program misyjnego działania na okres przed peregrynacją obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w 2016 r. Skuteczność realizacji tego programu zależy w dużej mierze od świeckich należących do wspólnot religijnych. – Po fali ewangelizacji przez apostołów, doktorów Kościoła, biskupów i mnichów nadszedł czas, żeby głosicielami Ewangelii byli ludzie świeccy w Kościele. Potrzebne jest grono tych, którzy przyjęli do swojego serca Chrystusa. Dlatego propozycja nowej ewangelizacji została skierowana do członków wspólnot i ruchów religijnych, którym nie wystarczają minimalne praktyki religijne i są skłonni swoje działanie podjąć na zewnątrz swoich grup wspólnotowych – tłumaczy ks. Kwatek.

Brakuje młodych

W trud nowej ewangelizacji chcą się włączyć członkowie wspólnoty „Kana” Odnowy w Duchu Świętym z Łowicza. – Naszym głównym wezwaniem jest ewangelizacja w miejscach, w których jesteśmy powołani do życia, czyli w rodzinie i tam, gdzie pracujemy. Staramy się żyć Ewangelią w życiu codziennym. Nasza grupa liczy kilkadziesiąt osób, stąd mamy różne pomysły, które staramy się realizować. Ostatnio koncentrujemy się na posłudze w Zakładzie Karnym w Łowiczu, gdzie prowadzimy rekolekcje ewangelizacyjne – mówi Małgorzata Łapa, liderka wspólnoty. Problemem widocznym w bardzo wielu grupach jest wiek ich członków. Większość osób uczestniczących w stałej formacji to ludzie dojrzali i starsi.

Brak ludzi młodych we wspólnotach niepokoi m.in. Janusza Szwarockiego z Ruchu Światło–Życie. – Zacząłbym od ewangelizacji rodziców i ich dzieci. Brak wewnętrznego przeżywania wiary widać szczególnie podczas uroczystości przyjęcia I Komunii św. i bierzmowania. Wtedy pojawiają się rodzice razem z dziećmi, których już później nie widać w kościele. To wina dorosłych pozwalających pociechom na mnóstwo zajęć dodatkowych, a zapominających o Eucharystii. Nawet, gdy próbujemy zachęcić młodzież do udziału we wspólnocie, dowiadujemy się, że dziecko ma wyjazd, musi gdzieś iść ze znajomymi czy ma imprezę. To od rodzica zależy, czy dziecko to, co miało wpajane na katechezie, będzie realizować w życiu. Dzieci i młodzież nie będą chodziły do kościoła, jeżeli ich rodzice nie będą tego robili – mówi J. Szwarocki.

Przed „nowymi ewangelizatorami” Kościoła łowickiego wielki wysiłek. Niech przykładem będzie diecezja koszalińsko-kołobrzeska, która podjęła dzieło nowej ewangelizacji, w wyniku czego na niedzielnych Mszach frekwencja wzrosła o 20 proc.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama