To niezwykła książka. I wcale nie ze względu na jej walory literackie, choć napisana została bardzo sprawnie. Jest niezwykła przede wszystkim dzięki swoim bohaterom. Matce i synowi, którzy promieniują świętością.
Książkę Mileny Kindziuk czyta się jednym tchem. Może dlatego, że przyciąga ona mocą samej prawdy. Autorka zaś – jak na dobrego reportażystę przystało – ukrywa się w cieniu swoich bohaterów. Swój komentarz ograniczyła do minimum, oddając głos Mariannie Popiełuszko – matce ks. Jerzego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.