Struktury, organizacje i programy – jeśli tylko o nie będzie chodziło – niczego nie zmienią! Ani w naszym życiu, ani życiu ludzi wokół nas.
Zbliża się rok wiary. Rok, który ma być czasem przypomnienia sobie, Komu i dlaczego wierzymy. Rok, który ma zainicjować przemianę, wyjście do ludzi, którzy o Bogu zapomnieli, którzy Go nie poznali albo noszą w sobie Jego karykaturę. Jak to zrobić? Niejedna grupa i parafia zastanawia się, jak dotrzeć do ludzi, których w kościele nie ma? Bardzo ważną wskazówkę poddaje znowu Benedykt XVI. To słowa wypowiedziane do francuskich biskupów, rozpoczynających wizytę ad limina, ale w naszych warunkach brzmią jak potężne ostrzeżenie:
„Rozwiązywania diecezjalnych problemów duszpasterskich nie można ograniczać do kwestii organizacyjnych, jakkolwiek są one ważne – mówił Ojciec Święty. – Zachodzi niebezpieczeństwo, że położy się nacisk na dążenie do skuteczności przez swoistą «biurokratyzację duszpasterstwa», skupiając się na strukturach, organizacji i programach, które mogą stać się «odniesieniem dla samych siebie». Miałyby one wówczas niewielki wpływ na życie chrześcijan, którzy oddalili się od regularnych praktyk. Ewangelizacja wymaga natomiast wyjścia od spotkania z Panem w modlitewnym dialogu, a następnie skupienia się na świadectwie dawanym, by pomóc naszym współczesnym rozpoznawać i odkrywać znaki obecności Boga”.
Bardzo, bardzo ważne spostrzeżenie. Struktury, organizacje i programy – jeśli tylko o nie będzie chodziło – niczego nie zmienią! Ani w naszym życiu, ani życiu ludzi wokół nas. Trzeba czegoś zupełnie innego, bardzo prostego i mało spektakularnego.
Trzeba modlitwy. Autentycznej. To punkt wyjścia. Trzeba modlitewnego spotkania z Panem, dialogu z Bogiem. Trzeba więc naszej relacji z Nim, relacji bliskiej i zażyłej.
I trzeba świadectwa. Tylko przez nie i dzięki niemu możemy pomóc ludziom, którzy od Boga się oddalili, rozpoznawać i odkrywać w świecie znaki Jego obecności.
Trzeba zatem nie akcji, ale przemiany. Naszej przemiany. Trzeba wysiłku budowania relacji z Bogiem i nawracania samych siebie, by nasze świadectwo o Nim było coraz czystsze, bliższe Jego obrazowi, coraz mniej przypominało karykaturę.
Jesteśmy jedyną Biblią, którą ludzie jeszcze czytają. Mamy być słowem Boga, a nie naszą wariacją na ich temat. Nie siebie i swoje przekonania mamy głosić, tylko Boga jedynego. Aby nikt nie mógł o nas napisać w ten sposób, jak jeden kapłan, z wiejskiej parafii napisał o jednym ze swoich uczonych kolegów, z wielkim szacunkiem i podziwem: "Wie wszystko o chrześcijaństwie, jest wielkim obrońcą katolickiej cywilizacji i moralności. Ale tylko mam wątpliwość, czy osobiście spotkał Jezusa Chrystusa."*
* z wykładu abpa Migliore wygłoszonego w Szkole Wychowawców Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych w Krakowie 17.9.2012 – pełny tekst TUTAJ
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.