Izraelska policja podejrzewa żydowskich prawicowych ekstremistów o zbezczeszczenie katolickiego klasztoru trapistów w Latrun pod Jerozolimą. Sprawcy podpalili drewniane drzwi monastyru i wymalowali na ścianach antychrześcijańskie napisy.
Na jednej ze ścian klasztoru napastnicy napisali w języku hebrajskim "Jezus jest małpą" oraz "Migron". Migron to nazwa nielegalnego żydowskiego osiedla na Zachodnim Brzegu, którego mieszkańcy zostali usunięci w niedzielę przez izraelskie władze. Reuters sugeruje, że atak na klasztor mógł być zemstą za wysiedlenie 50 żydowskich rodzin.
Przedstawiciel izraelskich sił bezpieczeństwa powiedział Reutersowi, że władze liczą się z akcjami odwetowymi samozwańczej straży obywatelskiej "Price Tag". Organizacja zapowiadała, że będzie mścić się za próby ograniczenia żydowskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu. "Price Tag" atakowała w przeszłości meczety i kościoły chrześcijańskie, uważając istnienie wszelkich nieżydowskich placówek religijnych za niedopuszczalne.
Rabin Gilad Kariw określił atak na klasztor mianem "strasznego zdarzenia". Musimy stworzyć warunki, by inne wyznania i wspólnoty czuły się w Izraelu bezpieczne - powiedział Reutersowi Kariw.
Położony 15 kilometrów na zachód od Jerozolimy klasztor trapistów znajduje się przy ważnej strategicznie autostradzie łączącej Jerozolimę z Tel Awiwem. Monaster Zakonu Cystersów Ściślejszej Obserwancji powstał na wzgórzu Latrun pod koniec 19. wieku.
Zobacz wzruszający filmowy dokument o Słudze Bożej Helenie Kmieć. Dziś 8. rocznica jej śmierci.
Niektórzy z nich są w podeszłym wieku i w złym stanie zdrowia.
Papież apeluje o zniesienie ograniczeń, które doprowadziły Syryjczyków do ubóstwa.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.