O polskich nauczycielach mówi bp Edward Dajczak
W czasach komuny ludzie przyzwoici mieli świadomość nieprawości tamtego systemu, dziś żyjemy w wolności, ale istnieje także system państwowego, europejskiego nacisku, który niszczy chrześcijańskie korzenie naszej cywilizacji. Czy nie trudniej przeciwstawić się temu systemowi niż temu z czasów PRL-u?
– Zgadzam się. Upraszczając, w poprzednim systemie rzeczywistość była bardzo spłycona i łatwiej rozpoznawalna, bo czarno-biała. Dzisiaj zagrożenia są trudniejsze do uchwycenia. Dlatego tym bardziej potrzebny jest dojrzały nauczyciel. System edukacyjny na różnych poziomach pożegnał się z wychowaniem, umył ręce. Efekt jest taki, że kształcimy specjalistów, którym brakuje etycznego fundamentu.
Jaka w tym kontekście powinna być rola Kościoła?
– Błogosławiony Jan Paweł II mówił, że Kościół w czasach komunizmu dawał nam przestrzeń wolności, broniąc naród przed systemem zniewolenia. Teraz Kościół musi pomóc człowiekowi obronić się przed samym sobą, przed utratą wolności. W duszpasterstwie nauczycieli chodzi o to, aby umieli oni w tym dzisiejszym zamęcie bronić się przed nowymi formami zniewolenia i odnajdywać drogę do prawdy. Jest nią ostatecznie Chrystus. On również przyniósł prawdę o człowieku i jest jej pierwszym nauczycielem. Kościół chce wnieść do edukacji Chrystusa. Nauczyciel, który jest formowany przez Niego, będzie kierował się zadaną nam przez Chrystusa miłością bliźniego. To zaś nadaje zawodowi nauczyciela szczególnej profesjonalności i jakości (...)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).