W najbliższy weekend rozpocznie się 5. edycja Benedyktyńskiego Lata Muzycznego "Świat w promieniu słońca - akademia słuchania medytacyjnego". Koncerty odbywać się będą w kościele ojców benedyktynów w Tyńcu oraz w kościele sióstr benedyktynek w Staniątkach.
Jak poinformował PAP o. Bernard Sawicki z Benedyktyńskiego Instytutu Kultury, w tym roku koncertowy program krakowskiej imprezy nabierze również charakteru edukacyjnego.
Według benedyktyna, wiele osób "powierzchownie" słucha muzyki. "Ludzie często nie wiedzą, o czym jest dana kompozycja. A każdy utwór muzyczny niesie głębszy przekaz. Chcemy pomóc uczestnikom lata muzycznego odebrać ten przekaz, zastanowić się nad jego sensem" - wyjaśnił.
Słuchanie kompozycji poprzedzane będzie przedstawieniem przez benedyktynów informacji o utworze oraz jego autorze, rozmową z występującymi artystami i chwilą medytacji. "W tym momencie publiczność będzie miała czas, aby zastanowić się, czym dla niej może być konkretna melodia" - powiedział o. Sawicki.
Na Benedyktyńskie Lato Muzyczne złoży się pięć odsłon, w programie których znalazły się kompozycje skrzypcowe, fortepianowe i organowe europejskich artystów. Lato zainicjuje koncert chorału gregoriańskiego "Mistyka melodii", którego gościem specjalnym będzie Schola Cantorum Minorum Chosoviensis.
Następne "seanse muzyczne" - jak określa opat tynieckiego klasztoru o. Sawicki koncerty wzbogacone o chwile refleksji - będą odbywać się przez cztery weekendy w lipcu i sierpniu.
Zagranicznymi gośćmi specjalnymi tegorocznej edycji będzie włoski organista Maurizio Corrazza oraz organista Johannes Trummer z Austrii.
Jak podkreślił o. Sawicki, Benedyktyńskie Lato Muzyczne skierowane jest do wszystkich osób zainteresowanych muzyką i pogłębieniem swojej wrażliwości muzycznej.
Przedsięwzięcie organizuje Benedyktyński Instytut Kultury "Chronić dobro", działający przy Opactwie Benedyktynów w Tyńcu.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.