Kościół nie jest wspólnotą doskonałych. Są w nim grzesznicy potrzebujący oczyszczenia przez miłość Boga. Przypomniał o tym Benedykt XVI podczas Eucharystii, sprawowanej w bazylice watykańskiej z okazji uroczystości Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
W czasie liturgii Papież nałożył paliusze 43 nowym metropolitom, w tym także Polakom.
Uroczystość rozpoczęła się od śpiewu antyfony „Ty jesteś Piotr czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego”. Diakoni przynieśli paliusze, a kardynał protodiakon Jean-Louis Tauran przedstawił Ojcu Świętemu nowych metropolitów. Było wśród nich trzech Polaków: abp Stanisław Budzik z Lublina, abp Wiktor Skworc z Katowic, abp Wacław Depo z Częstochowy.
Metropolici złożyli przysięgę wierności i posłuszeństwa „św. Piotrowi, Kościołowi Rzymskiemu, Ojcu Świętemu i jego następcom”. Benedykt XVI pobłogosławił paliusze, które następnie nałożył każdemu z nowych metropolitów. Odbyło się to w miejscu symbolicznym, przy konfesji św. Piotra, wznoszącej się nad grobem Apostoła Narodów. Paliusz to biała wełniana wstęga ozdobiona sześcioma krzyżykami. Jest symbolem łączności Kościołów rozproszonych po całej ziemi z Rzymem, a co za tym idzie z Papieżem.
Oprawa liturgii była w tym roku historyczna. Wraz z chórem Kaplicy Sykstyńskiej zaśpiewał chór anglikańskiego opactwa westminsterskiego. Podkreśliło to ekumeniczny wymiar tego wydarzenia, biorąc pod uwagę, że w uroczystości tradycyjnie uczestniczyła też delegacja patriarchatu Konstantynopola. Z jej członkami Papież wymienił w czasie liturgii znak pokoju.
Trzech z mianowanych w ostatnim roku metropolitów nie mogło przybyć do Watykanu. Otrzymają oni paliusze odpowiednio w Ghanie, Pakistanie i Kanadzie. W czasie swego pontyfikatu Benedykt XVI mianował ponad 300 arcybiskupów metropolitów.
W homilii Papież wskazał na znaczenie, jakie ma dla nas świadectwo wiary i męczeństwa patronów dzisiejszego dnia. Przypomniał, że chrześcijańska tradycja zawsze łączyła śś. Piotra i Pawła. Rzeczywiście, reprezentują oni razem całą Ewangelię Chrystusa.
„Piotr i Paweł, choć po ludzku bardzo różnią się od siebie i pomimo, że w ich relacji nie brakowało konfliktów, urzeczywistnili nowy sposób bycia braćmi, przeżywany według Ewangelii – mówił Papież. – Sposób autentyczny, który stał się możliwy właśnie przez działającą w nich łaskę Chrystusowej Ewangelii. Jedynie pójście za Jezusem prowadzi do nowego braterstwa. To jest właśnie pierwsze fundamentalne orędzie, jakie dzisiejsza uroczystość przekazuje każdemu z nas. Jego znaczenie odzwierciedla się także w poszukiwaniu owej pełnej komunii, której pragną Patriarcha Ekumeniczny i Biskup Rzymu, a także wszyscy chrześcijanie”.
Benedykt XVI zwrócił uwagę, że Piotr po otrzymaniu obietnicy szczególnej misji, jaką miał otrzymać w Kościele, nie potrafił przyjąć innej zapowiedzi, dotyczącej męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Począł czynić Mu wyrzuty, na co Jezus odpowiedział: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą...” (Mt 16, 23).
„Uczeń, który na mocy Bożego daru może się stać mocną skałą, ukazuje siebie przez to, kim jest w swojej ludzkiej słabości: kamieniem na drodze, kamieniem o który można się potknąć – po grecku skándalon. Ujawnia się tutaj wyraźnie napięcie istniejące między darem, który pochodzi od Boga, a ludzkimi możliwościami. W tej scenie między Jezusem a Szymonem Piotrem widzimy w pewien sposób zapowiedź dramatu historii samego papiestwa, charakteryzującej się właśnie jednoczesną obecnością tych dwóch elementów. Z jednej strony dzięki światłu i mocy pochodzącym z wysoka papiestwo jest fundamentem Kościoła pielgrzymującego w czasie. Z drugiej na przestrzeni wieków wyłania się także słabość ludzi, którą może przekształcić jedynie otwarcie na działanie Boga” – wskazał Benedykt XVI.
Papież wyjaśnił też biblijne znaczenie zapowiedzi powierzenia Piotrowi i Apostołom władzy kluczy oraz rozwiązywania i związywania.
„Wyraźnie widać, że władza rozwiązywania i związywania polega na uprawnieniu do odpuszczania grzechów. I ta łaska, która odbiera siły mocom chaosu i zła, znajduje się w centrum posługi Kościoła. Kościół nie jest wspólnotą doskonałych, lecz grzeszników, którzy muszą uznać, że potrzebują miłości Boga, że trzeba, by zostali oczyszczeni przez krzyż Jezusa Chrystusa. Słowa Jezusa dotyczące władzy Piotra i apostołów pozwalają właściwie ukazać, że mocą Boga jest miłość – miłość, która promieniuje swym światłem z Kalwarii. W ten sposób możemy też zrozumieć, dlaczego w ewangelicznej relacji po wyznaniu przez Piotra wiary następuje zaraz pierwsza zapowiedź męki. Rzeczywiście Jezus przez swoją śmierć zwyciężył moce piekielne, w Jego krwi rozlała się na świat wielka rzeka miłosierdzia, która nawadnia swymi uzdrawiającymi wodami całą ludzkość”.
Zwracając się do nowych metropolitów, Benedykt XVI przypomniał im, że zostali ustanowieni dla „wielkiej tajemnicy komunii Kościoła, duchowe budowli wzniesionej na Chrystusie, a w wymiarze ziemskim i historycznym na skale Piotrowej”. Mają być wraz z Papieżem „współpracownikami prawdy”. Wymaga ona „od każdego z nas i od naszych wspólnot nieustannego trudu nawrócenia do jedynego Pana” – dodał Ojciec Święty.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.